Kiedy tożsamość Pana brata zostanie potwierdzona lub podważona?
Powiedziano mi, że jest to kwestia kilku bądź kilkunastu dni. Czas nie jest tu już jednak tak istotny. W prokuraturze powiedziałem, że teraz nie ma pospiechu, bo najważniejsze jest to, żeby te badania zostały przeprowadzone rzetelnie. A czy to będzie dzień, dwa, tydzień czy dłużej jest już bez znaczenia.
Jak odnosi się Pan do zeznań Tomasza T., byłego szefa wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie, który w procesie byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego zeznał teraz, że rosyjskie służby chroniły obie wizyty - premiera i prezydenta w Katyniu - „na takim samym poziomie”?
To kpina i szyderstwo. Jako współpracownik sowieckich służb bronił on chyba swojego patrona i opiekuna. Bo mimo, że mieszkał w PRL, to służył Związkowi Radzieckiemu poprzez swoją służbę i informacje, które szły bezpośrednio do Moskwy. Widocznie czuje się on w dalszym ciągu obywatelem, zobowiązanym do chronienia przeszłości komunistycznej z czasów ZSRR. Wypowiadając takie słowa doskonale wie, jako doświadczony agent, czemu mają służyć.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
„Ktp się boi prawdy?” - Marek Pyza i Marcin Wikło o makabrycznej akcji medialnej wokół ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej w nowym numerze tygodnika „wSieci” w kioskach już od 21 listopada. Dostępny także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kiedy tożsamość Pana brata zostanie potwierdzona lub podważona?
Powiedziano mi, że jest to kwestia kilku bądź kilkunastu dni. Czas nie jest tu już jednak tak istotny. W prokuraturze powiedziałem, że teraz nie ma pospiechu, bo najważniejsze jest to, żeby te badania zostały przeprowadzone rzetelnie. A czy to będzie dzień, dwa, tydzień czy dłużej jest już bez znaczenia.
Jak odnosi się Pan do zeznań Tomasza T., byłego szefa wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie, który w procesie byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego zeznał teraz, że rosyjskie służby chroniły obie wizyty - premiera i prezydenta w Katyniu - „na takim samym poziomie”?
To kpina i szyderstwo. Jako współpracownik sowieckich służb bronił on chyba swojego patrona i opiekuna. Bo mimo, że mieszkał w PRL, to służył Związkowi Radzieckiemu poprzez swoją służbę i informacje, które szły bezpośrednio do Moskwy. Widocznie czuje się on w dalszym ciągu obywatelem, zobowiązanym do chronienia przeszłości komunistycznej z czasów ZSRR. Wypowiadając takie słowa doskonale wie, jako doświadczony agent, czemu mają służyć.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
„Ktp się boi prawdy?” - Marek Pyza i Marcin Wikło o makabrycznej akcji medialnej wokół ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej w nowym numerze tygodnika „wSieci” w kioskach już od 21 listopada. Dostępny także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/316570-nasz-wywiad-andrzej-melak-po-ekshumacji-brata-nie-moglem-stwierdzic-na-sto-procent-ze-to-jest-stefan?strona=3