GPW, czyli fundament państwa
Jarosław Grzywiński, p.o. prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, podkreślał, że teraz jest czas na postrzeganie giełdy jako fundamentu dojrzałej gospodarki.
Przez lata wpływ na sytuację na polskiej giełdzie miały głównie dwa czynniki. Jednym z nich była prywatyzacja, drugim zaś OFE. Obecnie rozwój polskiego rynku kapitałowego determinują zupełnie inne uwarunkowania, a GPW odgrywa fundamentalną rolę dla polskiej gospodarki i zajmuje pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Powiem więcej: giełda to jeden z fundamentów funkcjonowania państwa, stanowiący niezbędny element do rozwoju polskiej gospodarki i podnoszenia standardu życia Polaków. Mając na celu dalszy rozwój warszawskiego parkietu, uważam, że należy dążyć do poprawy płynności i zwiększania obrotów na naszych rynkach. Jednocześnie jednym z naszych priorytetów jest przyciąganie na GPW nowych emitentów – spółek o solidnych fundamentach. Życzylibyśmy sobie, aby oferty kolejnych spółek debiutujących na GPW były co najmniej tak duże jak IPO Dino Polska czy Griffin Premium RE. Stawiamy na pracę u podstaw i proaktywny biznes. Kolejnym priorytetem obecnego zarządu GPW jest przywrócenie wiary w giełdę polskiemu inwestorowi indywidualnemu. To dla nas niezwykle ważna grupa, determinująca rozwój polskiego rynku. Jestem pewny, że konsekwentna współpraca wszystkich uczestników polskiego rynku kapitałowego na rzecz odbudowy zaufania przyniesie oczekiwany efekt w postaci zwiększenia zainteresowania warszawską giełdą wśród nowych inwestorów oraz aktywizacji obecnych. Polski rynek kapitałowy z optymizmem patrzy w przyszłość, a obecny zarząd GPW podejmuje wszelkie działania mające na celu jego integrację z korzyścią dla wszystkich jego uczestników
— powiedział Jarosław Grzywiński.
Piotr Osiecki ocenił, że odpowiednie wykorzystanie obecnej sytuacji Polski może zaowocować zmianami w postrzeganiu giełdy, potrzeba tylko, aby przyłożyli do tego rękę decydenci.
Polska zbudowała silną pozycję od strony makro, od strony wizerunkowej i jakości spółek, które są na giełdzie. Powinniśmy wykorzystać to, że jesteśmy największym krajem w tej części Europy. Teraz nadszedł czas, aby to wykorzystać i może nadszedł czas na stworzenie programu Giełda+
— mówił Piotr Osiecki.
Środki na innowacje z rynku kapitałowego
Do teraźniejszości i obecnie proponowanych pomysłów, których celem jest rozwój gospodarki, nawiązał prezes Izby Domów Maklerskich.
Chcąc budować nowoczesną, konkurencyjną gospodarkę, musimy postawić na rozwój rynku kapitałowego, bo doświadczenia międzynarodowe pokazują, że to rynki kapitałowe są kluczowym źródłem finansowania najbardziej dynamicznych i innowacyjnych przedsiębiorstw. Rozwój rynku kapitałowego w Polsce to warunek realizacji głównych celów strategicznych Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, który zakłada m.in. oparcie wzrostu na wiedzy i innowacjach przy zwiększonym udziale kapitału krajowego. W planie rządowym po raz pierwszy od wielu lat mówi się pozytywnie o rynku kapitałowym i jego roli w pozyskiwaniu przez polskie przedsiębiorstwa kapitału na rozwój. W tym kontekście giełda jako instytucja infrastrukturalna rynku kapitałowego, czy domy maklerskie pełnią służebną funkcję wobec polskich przedsiębiorstw oraz polskich i zagranicznych inwestorów szukających możliwości zainwestowania w polskie spółki
— twierdził Waldemar Markiewicz, prezes IDM.
Dodał, że – jak wiadomo – blisko połowa oszczędności gospodarstw domowych znajduje się obecnie w bankach, które w Polsce – tak jak w Europie – mają dominującą rolę w finansowaniu przedsiębiorstw. Jeżeli jednak chcemy mieć konkurencyjną gospodarkę, musimy radykalnie zwiększyć udział rynku kapitałowego w jej finansowaniu.
Warunkiem rozwoju rynku kapitałowego jest m.in. zwiększenie zaufania do niego oraz wspieranie budowy krajowej bazy inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Dlatego – jak mówił Waldemar Markiewicz – środowisko rynku kapitałowego wspiera plan oszczędzania długoterminowego. Dodał, że ważna jest też aktywizacja oszczędności gospodarstw domowych i ich większa alokacja w inwestycje w celu zapewnienia większej podaży krajowego pochodzenia kapitału. Konieczne są zachęty podatkowe dla inwestycji na rynku regulowanym poprzez całkowitą lub częściową eliminację podatku Belki.
Podatek Belki do likwidacji
Problem podatków jak zwykle jeszcze bardziej ożywił dyskusję. Jak podkreślił prezes PKO BP, właśnie mija 15 lat od czasu wprowadzenia podatku od inwestycji kapitałowych – tzw. podatku Belki.
Od 15 lat, co jakiś czas podnoszę, ja i inni, postulat dotyczący likwidacji dyskryminacji oszczędności długoterminowych. Temat wszyscy znają, a żaden minister finansów nie chce tego zmienić, można wprowadzić to teraz, żeby zaczęło obowiązywać w 2019 r.
— mówił Zbigniew Jagiełło.
Jednak, jak podkreślali rozmówcy, nie chodzi o to, aby na likwidacji tego podatku korzystał kapitał krótkoterminowy albo „spekulacyjny”. Chodzi o zachętę dla inwestorów, którzy zdecydują się na długotrwałe oszczędzanie na rynku kapitałowym.
Trzeba zwolnić z tzw. podatku Belki inwestorów, którzy są obecni na giełdzie długoterminowo, tych akcjonariuszy, którzy inwestują w dłuższym terminie. Tych, którzy inwestują na kilka miesięcy, nie zwalniałbym. Jeśli chce się przyciągnąć inwestorów prywatnych, gdyby w jakiejś perspektywie trafiło na giełdę te wspomniane 100 mld zł – z tych kilkuset miliardów ulokowanych w bankach – to zasypałoby dziurę po OFE. Dla budżetu nie będzie to wielki uszczerbek, a przysporzy samych korzyści
— mówił Zbigniew Jakubas.
Jak zwracał uwagę Zbigniew Jakubowski, wiceprezes Union Investment TFI, brak wpływów z tego podatku nie byłby dla budżetu wielkim problemem. A obecne ulgi, które przysługują właścicielom Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) czy Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), nie są wystarczającą zachętą.
Podatek Belki przynosi budżetowi 3 mld zł, wezwanie do zwolnienia z tego podatku, chociaż częściowego, ma sens. W IKE mamy po tylu latach 6 mld zł. W IKZE 1 mld zł. Patrząc z perspektywy wieloletniej, są to niewielkie środki. Patrząc na IKE, korzyść wynikająca z ulgi podatkowej jest odłożona na tyle lat, że w zasadzie jest niedostrzegalna
— powiedział Zbigniew Jakubowski.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
GPW, czyli fundament państwa
Jarosław Grzywiński, p.o. prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, podkreślał, że teraz jest czas na postrzeganie giełdy jako fundamentu dojrzałej gospodarki.
Przez lata wpływ na sytuację na polskiej giełdzie miały głównie dwa czynniki. Jednym z nich była prywatyzacja, drugim zaś OFE. Obecnie rozwój polskiego rynku kapitałowego determinują zupełnie inne uwarunkowania, a GPW odgrywa fundamentalną rolę dla polskiej gospodarki i zajmuje pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Powiem więcej: giełda to jeden z fundamentów funkcjonowania państwa, stanowiący niezbędny element do rozwoju polskiej gospodarki i podnoszenia standardu życia Polaków. Mając na celu dalszy rozwój warszawskiego parkietu, uważam, że należy dążyć do poprawy płynności i zwiększania obrotów na naszych rynkach. Jednocześnie jednym z naszych priorytetów jest przyciąganie na GPW nowych emitentów – spółek o solidnych fundamentach. Życzylibyśmy sobie, aby oferty kolejnych spółek debiutujących na GPW były co najmniej tak duże jak IPO Dino Polska czy Griffin Premium RE. Stawiamy na pracę u podstaw i proaktywny biznes. Kolejnym priorytetem obecnego zarządu GPW jest przywrócenie wiary w giełdę polskiemu inwestorowi indywidualnemu. To dla nas niezwykle ważna grupa, determinująca rozwój polskiego rynku. Jestem pewny, że konsekwentna współpraca wszystkich uczestników polskiego rynku kapitałowego na rzecz odbudowy zaufania przyniesie oczekiwany efekt w postaci zwiększenia zainteresowania warszawską giełdą wśród nowych inwestorów oraz aktywizacji obecnych. Polski rynek kapitałowy z optymizmem patrzy w przyszłość, a obecny zarząd GPW podejmuje wszelkie działania mające na celu jego integrację z korzyścią dla wszystkich jego uczestników
— powiedział Jarosław Grzywiński.
Piotr Osiecki ocenił, że odpowiednie wykorzystanie obecnej sytuacji Polski może zaowocować zmianami w postrzeganiu giełdy, potrzeba tylko, aby przyłożyli do tego rękę decydenci.
Polska zbudowała silną pozycję od strony makro, od strony wizerunkowej i jakości spółek, które są na giełdzie. Powinniśmy wykorzystać to, że jesteśmy największym krajem w tej części Europy. Teraz nadszedł czas, aby to wykorzystać i może nadszedł czas na stworzenie programu Giełda+
— mówił Piotr Osiecki.
Środki na innowacje z rynku kapitałowego
Do teraźniejszości i obecnie proponowanych pomysłów, których celem jest rozwój gospodarki, nawiązał prezes Izby Domów Maklerskich.
Chcąc budować nowoczesną, konkurencyjną gospodarkę, musimy postawić na rozwój rynku kapitałowego, bo doświadczenia międzynarodowe pokazują, że to rynki kapitałowe są kluczowym źródłem finansowania najbardziej dynamicznych i innowacyjnych przedsiębiorstw. Rozwój rynku kapitałowego w Polsce to warunek realizacji głównych celów strategicznych Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, który zakłada m.in. oparcie wzrostu na wiedzy i innowacjach przy zwiększonym udziale kapitału krajowego. W planie rządowym po raz pierwszy od wielu lat mówi się pozytywnie o rynku kapitałowym i jego roli w pozyskiwaniu przez polskie przedsiębiorstwa kapitału na rozwój. W tym kontekście giełda jako instytucja infrastrukturalna rynku kapitałowego, czy domy maklerskie pełnią służebną funkcję wobec polskich przedsiębiorstw oraz polskich i zagranicznych inwestorów szukających możliwości zainwestowania w polskie spółki
— twierdził Waldemar Markiewicz, prezes IDM.
Dodał, że – jak wiadomo – blisko połowa oszczędności gospodarstw domowych znajduje się obecnie w bankach, które w Polsce – tak jak w Europie – mają dominującą rolę w finansowaniu przedsiębiorstw. Jeżeli jednak chcemy mieć konkurencyjną gospodarkę, musimy radykalnie zwiększyć udział rynku kapitałowego w jej finansowaniu.
Warunkiem rozwoju rynku kapitałowego jest m.in. zwiększenie zaufania do niego oraz wspieranie budowy krajowej bazy inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Dlatego – jak mówił Waldemar Markiewicz – środowisko rynku kapitałowego wspiera plan oszczędzania długoterminowego. Dodał, że ważna jest też aktywizacja oszczędności gospodarstw domowych i ich większa alokacja w inwestycje w celu zapewnienia większej podaży krajowego pochodzenia kapitału. Konieczne są zachęty podatkowe dla inwestycji na rynku regulowanym poprzez całkowitą lub częściową eliminację podatku Belki.
Podatek Belki do likwidacji
Problem podatków jak zwykle jeszcze bardziej ożywił dyskusję. Jak podkreślił prezes PKO BP, właśnie mija 15 lat od czasu wprowadzenia podatku od inwestycji kapitałowych – tzw. podatku Belki.
Od 15 lat, co jakiś czas podnoszę, ja i inni, postulat dotyczący likwidacji dyskryminacji oszczędności długoterminowych. Temat wszyscy znają, a żaden minister finansów nie chce tego zmienić, można wprowadzić to teraz, żeby zaczęło obowiązywać w 2019 r.
— mówił Zbigniew Jagiełło.
Jednak, jak podkreślali rozmówcy, nie chodzi o to, aby na likwidacji tego podatku korzystał kapitał krótkoterminowy albo „spekulacyjny”. Chodzi o zachętę dla inwestorów, którzy zdecydują się na długotrwałe oszczędzanie na rynku kapitałowym.
Trzeba zwolnić z tzw. podatku Belki inwestorów, którzy są obecni na giełdzie długoterminowo, tych akcjonariuszy, którzy inwestują w dłuższym terminie. Tych, którzy inwestują na kilka miesięcy, nie zwalniałbym. Jeśli chce się przyciągnąć inwestorów prywatnych, gdyby w jakiejś perspektywie trafiło na giełdę te wspomniane 100 mld zł – z tych kilkuset miliardów ulokowanych w bankach – to zasypałoby dziurę po OFE. Dla budżetu nie będzie to wielki uszczerbek, a przysporzy samych korzyści
— mówił Zbigniew Jakubas.
Jak zwracał uwagę Zbigniew Jakubowski, wiceprezes Union Investment TFI, brak wpływów z tego podatku nie byłby dla budżetu wielkim problemem. A obecne ulgi, które przysługują właścicielom Indywidualnych Kont Emerytalnych (IKE) czy Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), nie są wystarczającą zachętą.
Podatek Belki przynosi budżetowi 3 mld zł, wezwanie do zwolnienia z tego podatku, chociaż częściowego, ma sens. W IKE mamy po tylu latach 6 mld zł. W IKZE 1 mld zł. Patrząc z perspektywy wieloletniej, są to niewielkie środki. Patrząc na IKE, korzyść wynikająca z ulgi podatkowej jest odłożona na tyle lat, że w zasadzie jest niedostrzegalna
— powiedział Zbigniew Jakubowski.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/343106-ukryta-sila-warszawskiej-gieldy-panel-dyskusyjny-gazety-bankowej-relacja?strona=2