Jak czytamy w encyklopedii Wikipedia:
Nie zachowały się żadne informacje o tym, kto zażądał jakiej teczki, kiedy ją otrzymał, kiedy zwrócił, co kopiował lub wynotowywał – co nie powinno zachodzić przy korzystaniu z tego typu archiwów.
Członkowie komisji chodzili od regału do regału i mogli brać to, co im się podobało. To ewenement
-— zacytował w 2005 r. Antoniego Macierewicza „Wprost”. Tygodnik zapytał też wtedy, nieżyjącego już dziś profesora Ajnenkiela:
Byłem wtedy zabiegany, kierowałem Polskim Towarzystwem Historycznym, więc nie miałem za dużo czasu na czytanie akt. Naszym zadaniem było utrudnić niszczenie akt. Chodziliśmy po pokojach i przeglądaliśmy wyrywkowo dokumenty. Nie wiem, czy ktoś wchodził do archiwum sam. Ja w każdym razie tego nie robiłem.
No to w takim razie czyż nie przyszedł czas na przecięcie tych podłych spekulacji i udowodnienie, że członkowie „komisji Michnika” nie posiadają u siebie żadnych dokumentów, zaś wszelkie oskarżenia są jedynie wściekłym atakiem „oszalałych pisowców”?
Adam Michnik powinien jak najszybciej zaprosić do siebie prokuratorów z IPN. Dlaczego on? Bo jako jedyny z członków komisji żyje.
Tak czy inaczej prokuratorzy IPN powinni czynić swoją powinność dla dobra Rzeczypospolitej.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak czytamy w encyklopedii Wikipedia:
Nie zachowały się żadne informacje o tym, kto zażądał jakiej teczki, kiedy ją otrzymał, kiedy zwrócił, co kopiował lub wynotowywał – co nie powinno zachodzić przy korzystaniu z tego typu archiwów.
Członkowie komisji chodzili od regału do regału i mogli brać to, co im się podobało. To ewenement
-— zacytował w 2005 r. Antoniego Macierewicza „Wprost”. Tygodnik zapytał też wtedy, nieżyjącego już dziś profesora Ajnenkiela:
Byłem wtedy zabiegany, kierowałem Polskim Towarzystwem Historycznym, więc nie miałem za dużo czasu na czytanie akt. Naszym zadaniem było utrudnić niszczenie akt. Chodziliśmy po pokojach i przeglądaliśmy wyrywkowo dokumenty. Nie wiem, czy ktoś wchodził do archiwum sam. Ja w każdym razie tego nie robiłem.
No to w takim razie czyż nie przyszedł czas na przecięcie tych podłych spekulacji i udowodnienie, że członkowie „komisji Michnika” nie posiadają u siebie żadnych dokumentów, zaś wszelkie oskarżenia są jedynie wściekłym atakiem „oszalałych pisowców”?
Adam Michnik powinien jak najszybciej zaprosić do siebie prokuratorów z IPN. Dlaczego on? Bo jako jedyny z członków komisji żyje.
Tak czy inaczej prokuratorzy IPN powinni czynić swoją powinność dla dobra Rzeczypospolitej.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/282324-w-1990-roku-w-archiwach-sb-buszowala-komisja-michnika-czy-prokuratorzy-ipn-szukajacy-prywatnych-archiwow-sb-nie-powinni-wejsc-do-mieszkan-jej-czlonkow?strona=2