Czy porażka Bronisława Komorowskiego w wyborach, a teraz odsunięcie od władzy Platformy Obywatelskiej „rozpruło worek” dobrych wiadomości procesowych dla pańskiego klienta?
Na pewno! Chociaż musimy pamiętać - o czym zresztą mówił świadek Winiarski - że w dalszym ciągu są osoby, które posuwają się do tego, że mogą chcieć wpływać na ten proces. Ten proces jest kompromitujący dla pana Komorowskiego. Proces jest kompromitujący dla jego najbliższego otoczenia, dla postaci z najwyższych władz państwa, dla osób, które miały nam zabezpieczać gwarancje tajności, niejawności, bezpieczeństwa etc. Uważam, że w tych służbach nigdy nic nie ginie i nigdy nie można powiedzieć, że już nigdy nikomu nic złego się nie przydarzy. To oczywista oczywistość.
Czy po zakończeniu procesu Wojtka Sumlińskiego powinna zostać „zorganizowana” ława oskarżonych z zupełnie innymi osobami? Np. tymi, którzy byli w tle tego procesu?
Już mnie pytano o to. Uchylam się od odpowiedzi wprost na to pytanie, bo jestem obrońcą, a nie oskarżycielem. Natomiast powiem coś jako prawnik, co proszę wyraźnie podkreślić. Są przesłanki, które być może - to też proszę podkreślić - są nieuprawnionym podejrzeniem, że zostało popełnione przestępstwo przez różne osoby. Mamy przecież w Kodeksie Karnym artykuł 235. (Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. - red.)
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy porażka Bronisława Komorowskiego w wyborach, a teraz odsunięcie od władzy Platformy Obywatelskiej „rozpruło worek” dobrych wiadomości procesowych dla pańskiego klienta?
Na pewno! Chociaż musimy pamiętać - o czym zresztą mówił świadek Winiarski - że w dalszym ciągu są osoby, które posuwają się do tego, że mogą chcieć wpływać na ten proces. Ten proces jest kompromitujący dla pana Komorowskiego. Proces jest kompromitujący dla jego najbliższego otoczenia, dla postaci z najwyższych władz państwa, dla osób, które miały nam zabezpieczać gwarancje tajności, niejawności, bezpieczeństwa etc. Uważam, że w tych służbach nigdy nic nie ginie i nigdy nie można powiedzieć, że już nigdy nikomu nic złego się nie przydarzy. To oczywista oczywistość.
Czy po zakończeniu procesu Wojtka Sumlińskiego powinna zostać „zorganizowana” ława oskarżonych z zupełnie innymi osobami? Np. tymi, którzy byli w tle tego procesu?
Już mnie pytano o to. Uchylam się od odpowiedzi wprost na to pytanie, bo jestem obrońcą, a nie oskarżycielem. Natomiast powiem coś jako prawnik, co proszę wyraźnie podkreślić. Są przesłanki, które być może - to też proszę podkreślić - są nieuprawnionym podejrzeniem, że zostało popełnione przestępstwo przez różne osoby. Mamy przecież w Kodeksie Karnym artykuł 235. (Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. - red.)
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/270368-mec-pulawski-ten-proces-jest-kompromitujacy-dla-pana-komorowskiego-obronca-wojciecha-sumlinskiego-o-sensacyjnych-zeznaniach-swiadkow-nasz-wywiad?strona=2