Kogo dokładnie?

Byli tam wszyscy piloci ze spec pułku, którzy w danym momencie mogli tam się stawić. Komisja Millera przedstawiała nam swój raport i zaznaczyła wtedy, że co prawda samolot tupolew odchodzi w automacie nawet bez odbioru ILS, ale jest to na tyle skomplikowane i nie tego w starej instrukcji, dlatego oni usuwają to z raportu. Nieważne było, że ci piloci, którzy latali do Rosji, odprowadzali maszyny, przyprowadzali je później, byli na miejscu w zakładzie remontowym, widzieli się z inżynierami, instruktorami, rozmawiali z nimi, czy byli na symulatorach i tę wiedzę mogli posiadać.

W Polsce są plany eksploatacyjne tupolewa, trudno ponoć jednak znaleźć plany konstrukcyjne. Dlaczego?

Trzeba by było zadać takie pytanie inżynierowi np. płatowca, który mógłby jednoznacznie wypowiedzieć się na ten temat. Z tego, co wiem, to instrukcje są. Mogę tu oprzeć się na instrukcjach Jak-40, których było całe multum. Jeżeli chodzi o tupolewa, to nie mam tej wiedzy. Ale można przypuszczać, że pewnie też w jakiejś instrukcji typowo technicznej- znając życie po rosyjsku jeszcze- taki opis gdzieś by się znalazł. Nie wiadomo jednak czy te instrukcje w międzyczasie nie były wycofane, bo w czasie przemian w 1989 roku padały różne dyrektywy, pewne rzeczy wycofywano, a nie dawano nic w zamian.

Summa summarum ten system wirtualny przyda nam się?

Uważam, że tak, bo ma bardzo szeroki zakres. Można powiedzieć, że tylko wyobraźnia nas wówczas ogranicza w jaki sposób taki program mógłby być użytkowany. Natomiast jeżeli chodzi o sam samolot tupolew, to wiemy, że znaczna część szczątków jest już rozkradziona i dużej części wraku już nie ma. Z drugiej strony mamy bliźniaczy samolot, który jest czymś bardzo wiarygodnym i na podstawie którego można by było wysnuć pewne wnioski. Dlatego taki program, po wprowadzeniu do niego wszystkich danych, może dać bardzo miarodajne wyniki.

Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler