Burłacy Platformy, syn Tuska, sędzia na telefon… czyli jak to było z aferą Amber Gold! WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/youtube.com
fot. wPolityce.pl/youtube.com

Znamienne było też zdarzenie, do którego doszło już po wybuchu afery.

We wrześniu 2012 r. „Gazeta Polska Codziennie” opublikowała zapis prowokacji dziennikarskiej - nagrania rozmowy osoby podającej się za asystenta szefa Kancelarii Premiera z prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku, Ryszardem Milewskim.

Mężczyzna, który przedstawił się jako asystent szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego, ustalił w trakcie rozmowy z prezesem Ryszardem Milewskim zarówno datę posiedzenia sądu ws. zażalenia obrońcy Marcina P. na areszt szefa Amber Gold, jak i umówił spotkanie prezesa z premierem Donaldem Tuskiem.

Prowokacja ujawniła dyspozycyjność „sędziego na telefon” wobec ówczesnej władzy w sprawie Amber Gold.

Czy bulwersujące wątki znajdą odbicie na sali sądowej?

CZYTAJ TEŻ: Ruszył proces ws. Amber Gold. Przypominamy, jak Andrzej Duda punktował za to Donalda Tuska! „To jest działalność pańskiego rządu!” [WIDEO]

JUB

« poprzednia strona
1234

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych