Szokujący incydent w TVN! Schetyna ogłasza powrót Platformy… do Kościoła, a potem w nerwach kończy nagranie!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/TVN24.pl
fot. wPolityce.pl/TVN24.pl

Ale wróćmy do audycji. Schetyna zaczyna się irytować, gdy słyszy pytanie, w jaki sposób zamierza ściągnąć milion ludzi, o których mówił w nagraniach ujawnionych przez „Newsweek”.

Przypomnijmy…

Trzeba być gotowym do tego, że wyjdzie 500 tysięcy ludzi, albo przywieziemy milion jak będzie trzeba

— zapowiadał na taśmie.

To niepotrzebna kpina, mało grzeczne

— reaguje teraz.

To nie jest kwestia ściągania. To jest kwestia obecności i braku zgody i akceptacji na politykę PiS. Musimy podejmować decyzje i wziąć odpowiedzialność za organizowanie takich protestów

— dodaje.

Widać, że z trudem tłumi złość. Nie wytrzymuje, gdy dziennikarka TVN24 Karolina Nowak pyta go o charyzmę, którą powinien mieć jako przyszły przywódca Platformy.

Dziękuję bardzo

— odpowiada, odpina mikrofon i wychodzi.

Politykom Platformy potwornie nie służy przebywanie w opozycji, skoro Schetynie już nawet w TVN puszczają nerwy.

JUB/TVN24.pl

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych