Podobno PiS tak mocno uciska wolność słowa, że medialnym tuzom, którzy chwalili sobie czasy rządów PO-PSL, pozostaje dziś przejście do podziemia lub emigracja wewnętrzna.
Wojciech Czuchnowski demonstracyjnie wyszedł ze studia TVP Info, Jacek Żakowski dywaguje o sankcjach na Polskę i czarnych listach zwolenników PiS. A wystarczyłoby rozejrzeć się trochę po kraju. W wielu miejscach wszystko zostało po dawnemu. Bo to nie prawda, że PiS przejęło władzę nad Polską. PO-PSL trzyma ją twardo w wielu sejmikach wojewódzkich, miastach, powiatach.
Wszystkich tych, którym tęskno za starym układem, również medialnym, zabieram na wycieczkę do Piły. Przewodnikiem będzie poseł PiS Marcin Porzucek. Zobaczmy jak w grodzie nad Gwdą, pozostającym pod rządami Platformy, wygląda „wolność słowa i niezależność mediów”.
Na zlecenie pilskiego ratusza przygotowywany jest bezpłatny miesięcznik ˝Z Pierwszej Ręki˝. Choć funkcjonuje on dzięki publicznym środkom, to jest antytezą pluralizmu w mediach. Przestawiane są tam poglądy zgodne z linią Platformy Obywatelskiej. Ostro krytykuje się reformy przeprowadzane przez zwycięskie w demokratycznych wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość. Atakowanych autorów tych zmian to publiczne medium nie prosi nawet choćby o komentarz
— relacjonuje Porzucek.
Pilski parlamentarzysta podaje wymowny przykład dysponowania publicznymi ogłoszeniami w lokalnych mediach komercyjnych.
Często funkcjonuje zasada: pisz dobrze o PO, to dostaniesz ogłoszenie
— podkreśla w oświadczeniu poselskim.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Podobno PiS tak mocno uciska wolność słowa, że medialnym tuzom, którzy chwalili sobie czasy rządów PO-PSL, pozostaje dziś przejście do podziemia lub emigracja wewnętrzna.
Wojciech Czuchnowski demonstracyjnie wyszedł ze studia TVP Info, Jacek Żakowski dywaguje o sankcjach na Polskę i czarnych listach zwolenników PiS. A wystarczyłoby rozejrzeć się trochę po kraju. W wielu miejscach wszystko zostało po dawnemu. Bo to nie prawda, że PiS przejęło władzę nad Polską. PO-PSL trzyma ją twardo w wielu sejmikach wojewódzkich, miastach, powiatach.
Wszystkich tych, którym tęskno za starym układem, również medialnym, zabieram na wycieczkę do Piły. Przewodnikiem będzie poseł PiS Marcin Porzucek. Zobaczmy jak w grodzie nad Gwdą, pozostającym pod rządami Platformy, wygląda „wolność słowa i niezależność mediów”.
Na zlecenie pilskiego ratusza przygotowywany jest bezpłatny miesięcznik ˝Z Pierwszej Ręki˝. Choć funkcjonuje on dzięki publicznym środkom, to jest antytezą pluralizmu w mediach. Przestawiane są tam poglądy zgodne z linią Platformy Obywatelskiej. Ostro krytykuje się reformy przeprowadzane przez zwycięskie w demokratycznych wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość. Atakowanych autorów tych zmian to publiczne medium nie prosi nawet choćby o komentarz
— relacjonuje Porzucek.
Pilski parlamentarzysta podaje wymowny przykład dysponowania publicznymi ogłoszeniami w lokalnych mediach komercyjnych.
Często funkcjonuje zasada: pisz dobrze o PO, to dostaniesz ogłoszenie
— podkreśla w oświadczeniu poselskim.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/279498-ponoc-pis-niszczy-wolne-media-a-co-dzieje-sie-tam-gdzie-platforma-nadal-ma-wladze-funkcjonuje-zasada-pisz-dobrze-o-po-to-dostaniesz-ogloszenie?strona=1