W czerwcu miał premierę wasz drugi projekt pod nazwą Europica. Dwa kawałki zaśpiewał m.in. były wokalista Iron Maiden Blaze Bayley. Jak doszło do powstania pierwszej płyty Europiki?
Jej historia rozpoczęła się, kiedy nasz kontynent zaczęli zalewać nielegalni imigranci. Wiele osób zaczęło się bać o przyszłość Europy i jej kultury. Narodził się więc pomysł, żeby wypowiedzieli się w tej sprawie ludzie kultury. Teksty, muzyka i wideoklipy zostały tak przygotowane, aby każdy z narodów europejskich mógł odbierać jej jako własne i utożsamiać się z nimi. Teksty piosenek zostały napisane przeze mnie, są to utwory, które Karpatia wykonuje od lat. Zostały przetłumaczone na angielski i przystosowane do odbiorców europejskich, ich treść w ponad 90 procentach jest zgodna z węgierskim oryginałem. W żadnym z tych utworów nie występujemy przeciwko komuś, ale w określonej sprawie.
Co decydowało o wyborze artysty?
Spójność ideowa z naszą wizją świata. Pierwotnie chcieliśmy, żeby każdy z kawałków śpiewał artysta pochodzący z innego narodu europejskiego. Okazało się to niemożliwe, m. in. ze względu na trasy koncertowe czy prace nad innymi płytami. Od nikogo nie otrzymaliśmy odpowiedzi odmownej, bardzo pozytywnie odnieśli się do naszej płyty.
Do każdego z twórców, którzy pojawili się na płycie dobraliśmy po dwa utwory, chcieliśmy, żeby pasowały do osobowości i barwy głosu. Każdy z artystów otrzymał od nas wersję demo z piosenką zaśpiewaną przez nas po angielsku, chcieliśmy, żeby wiedział, czego od niego oczekujemy. Do dema dołączyliśmy list z informacjami, dlaczego powstał projekt i kto będzie brał w nim udział.
Pięć osób, które wystąpiło na płycie to interesujący muzycy i ciekawi ludzi. Każdy z nich dodał coś od siebie. Czasami o nagraniu utworu decydowało szczęście. Blaze Bayley odpisał, że wyjeżdża na tournée, nie ma studia nagrań i z przykrością musi nam odmówić. Odpisałem mu, żeby nagrał chociaż jeden utwór. Szczęście dopisało, dzień przed wyjazdem w trasę koncertową znalazł studio i nagrał piosenki. Jego autorskim pomysłem było intro na płycie.
Dwa utwory śpiewa Polak, wokalista Horytnicy.
To był dla nas oczywisty wybór, głos Tomka jest bardzo dobry i wyrazisty. Od kiedy po raz pierwszy posłuchaliśmy jego kompozycji byliśmy pod wielkim wrażeniem, czuliśmy się, jakbyśmy słuchali naszych piosenek.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W czerwcu miał premierę wasz drugi projekt pod nazwą Europica. Dwa kawałki zaśpiewał m.in. były wokalista Iron Maiden Blaze Bayley. Jak doszło do powstania pierwszej płyty Europiki?
Jej historia rozpoczęła się, kiedy nasz kontynent zaczęli zalewać nielegalni imigranci. Wiele osób zaczęło się bać o przyszłość Europy i jej kultury. Narodził się więc pomysł, żeby wypowiedzieli się w tej sprawie ludzie kultury. Teksty, muzyka i wideoklipy zostały tak przygotowane, aby każdy z narodów europejskich mógł odbierać jej jako własne i utożsamiać się z nimi. Teksty piosenek zostały napisane przeze mnie, są to utwory, które Karpatia wykonuje od lat. Zostały przetłumaczone na angielski i przystosowane do odbiorców europejskich, ich treść w ponad 90 procentach jest zgodna z węgierskim oryginałem. W żadnym z tych utworów nie występujemy przeciwko komuś, ale w określonej sprawie.
Co decydowało o wyborze artysty?
Spójność ideowa z naszą wizją świata. Pierwotnie chcieliśmy, żeby każdy z kawałków śpiewał artysta pochodzący z innego narodu europejskiego. Okazało się to niemożliwe, m. in. ze względu na trasy koncertowe czy prace nad innymi płytami. Od nikogo nie otrzymaliśmy odpowiedzi odmownej, bardzo pozytywnie odnieśli się do naszej płyty.
Do każdego z twórców, którzy pojawili się na płycie dobraliśmy po dwa utwory, chcieliśmy, żeby pasowały do osobowości i barwy głosu. Każdy z artystów otrzymał od nas wersję demo z piosenką zaśpiewaną przez nas po angielsku, chcieliśmy, żeby wiedział, czego od niego oczekujemy. Do dema dołączyliśmy list z informacjami, dlaczego powstał projekt i kto będzie brał w nim udział.
Pięć osób, które wystąpiło na płycie to interesujący muzycy i ciekawi ludzi. Każdy z nich dodał coś od siebie. Czasami o nagraniu utworu decydowało szczęście. Blaze Bayley odpisał, że wyjeżdża na tournée, nie ma studia nagrań i z przykrością musi nam odmówić. Odpisałem mu, żeby nagrał chociaż jeden utwór. Szczęście dopisało, dzień przed wyjazdem w trasę koncertową znalazł studio i nagrał piosenki. Jego autorskim pomysłem było intro na płycie.
Dwa utwory śpiewa Polak, wokalista Horytnicy.
To był dla nas oczywisty wybór, głos Tomka jest bardzo dobry i wyrazisty. Od kiedy po raz pierwszy posłuchaliśmy jego kompozycji byliśmy pod wielkim wrażeniem, czuliśmy się, jakbyśmy słuchali naszych piosenek.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/353967-nasz-wywiad-janos-petras-gwiazda-wegierskiej-karpatii-moim-marzeniem-jest-zagrac-w-polsce-w-setna-rocznice-odzyskania-niepodleglosci?strona=2