PS Kilka dni temu, podczas trasy koncertowej na południu Polski zamieszkałem na chwilę w Domu Pracy Twórczej w dawnej posiadłości Ignacego Jana Paderewskiego w Kąśnie Dolnej (k. Tarnowa). Przyznam, że czułem ogromne wzruszenie zwiedzając muzeum poświęcone temu wielkiemu, jakże niedocenianemu polskiemu artyście-patriocie. Życie potomka powstańców listopadowych i styczniowych nie mogło wyglądać inaczej… Kiedy więc dziś słucham skandalicznych, antypolskich wypowiedzi aktualnych pożal się Boże artystów i celebrytów – przeróżnych Peszków, Stuhrów, Olbrychskich, et consortes (do których dołączył ostatnio nawet Marek Kondrat) – piszę z tęsknotą:
(…) Chcę dziś Polski bogatej i w rozum, i w plony,
Kraju Piastów gościnnych, mężnych Jagiellonów,
Zawiszów, Koperników, Sobieskich, Kościuszków,
Zakochanych w polskości – jak Szopen z Moniuszką!
Z geniuszem Mickiewiczów, Paderewskich siłą,
Chcę Piłsudskich i Dmowskich, Pileckich, Wojtyłów (…) („Polska”, z tomiku „Ja tu zostaję”) PS Na okładce mego ostatniego tomiku „Ja tu zostaję” nie przypadkiem znalazł się wizerunek Ignacego Jana Paderewskiego. W dobie pogoni za sukcesami i pieniędzmi współcześni artyści bardzo często zapominają o tym, skąd się wywodzą. Paderewski i jemu podobni twórcy-patrioci uzmysławiają nam dobitnie, że nawet najwięksi geniusze nie muszą być kosmopolitami… Być może właśnie dlatego obecny mainstream skazuje ich na zapomnienie… I dla przypomnienia: I.J.Paderewski - Chopin Polonais Op. 53
I dla równowagi coś lżejszego:
ZOSTAJĘ! (z płyty „Ja jestem twój dom”)
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PS Kilka dni temu, podczas trasy koncertowej na południu Polski zamieszkałem na chwilę w Domu Pracy Twórczej w dawnej posiadłości Ignacego Jana Paderewskiego w Kąśnie Dolnej (k. Tarnowa). Przyznam, że czułem ogromne wzruszenie zwiedzając muzeum poświęcone temu wielkiemu, jakże niedocenianemu polskiemu artyście-patriocie. Życie potomka powstańców listopadowych i styczniowych nie mogło wyglądać inaczej… Kiedy więc dziś słucham skandalicznych, antypolskich wypowiedzi aktualnych pożal się Boże artystów i celebrytów – przeróżnych Peszków, Stuhrów, Olbrychskich, et consortes (do których dołączył ostatnio nawet Marek Kondrat) – piszę z tęsknotą:
(…) Chcę dziś Polski bogatej i w rozum, i w plony,
Kraju Piastów gościnnych, mężnych Jagiellonów,
Zawiszów, Koperników, Sobieskich, Kościuszków,
Zakochanych w polskości – jak Szopen z Moniuszką!
Z geniuszem Mickiewiczów, Paderewskich siłą,
Chcę Piłsudskich i Dmowskich, Pileckich, Wojtyłów (…) („Polska”, z tomiku „Ja tu zostaję”) PS Na okładce mego ostatniego tomiku „Ja tu zostaję” nie przypadkiem znalazł się wizerunek Ignacego Jana Paderewskiego. W dobie pogoni za sukcesami i pieniędzmi współcześni artyści bardzo często zapominają o tym, skąd się wywodzą. Paderewski i jemu podobni twórcy-patrioci uzmysławiają nam dobitnie, że nawet najwięksi geniusze nie muszą być kosmopolitami… Być może właśnie dlatego obecny mainstream skazuje ich na zapomnienie… I dla przypomnienia: I.J.Paderewski - Chopin Polonais Op. 53
I dla równowagi coś lżejszego:
ZOSTAJĘ! (z płyty „Ja jestem twój dom”)
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/257802-paderewski-czy-penderecki-oto-jest-pytanie?strona=4