Przewodniczący KEP wskazał, że jubileusz przyniósł ze sobą także odpusty. W sakramencie pokuty Pan Bóg przebacza nam naszego grzechy, lecz negatywny ślad, jaki grzechy pozostawiły w naszym życiu, pozostaje. Metropolita poznański podkreślił, że miłosierdzie Boże jest silniejsze niż ten ślad.
Grzesznik, któremu Pan Bóg przez posługę Kościoła udzielił przebaczenia, dzięki odpustowi uwalnia się od każdej pozostałości skutków grzechu, mogąc wzrastać w miłości
— zaznaczył ksiądz arcybiskup.
O Bożym Miłosierdziu mówił także biskup Ryszard Kasyna. Podkreślił, że „potęga Bożego Miłosierdzia jest tak olbrzymia, iż nikt i nic nie jest w stanie jej zamknąć”.
Na wstępie, koncelebrowanej między innymi z biskupem pomocniczym Wiesławem Śmiglem, Mszy św. biskup pelpliński podkreślił, że liturgia dzisiejsza w Pelplinie zamyka obchody Jubileuszowego Roku Miłosierdzia w diecezji oraz łączy się z Jubileuszowym Aktem Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. W homilii bp Kasyna w perspektywie czasów ostatecznych zauważył, że „zachowa się i ocaleje w człowieku tylko to, co ma prawdziwe pokrewieństwo z Bogiem”, czyli prawdziwe dobro, które nie jest skażone grzechem.
Hierarcha mówił dalej, że w doczesnym bytowaniu ludzi „nieskończona świętość Boga styka się z wszelkim złem świata, ale świętość jest mocniejsza niż grzech”. Dodał, że każdego dnia człowiek staje wobec licznych pokus świata, które tenże świat ukazuje jako źródła szczęścia. Tymczasem „są one niszczycielskie i burzą Bożą świątynię w każdym z nas”, dodał.
Kaznodzieja akcentował dalej, że jest „tylko jedna rzecz, która przetrwa, jest nią miłość Jezusa Chrystusa do każdego z nas”. W tym kontekście biskup ukazał rolę kończącego się za tydzień w całym Kościele a zamykanego dzisiaj w diecezjach, Roku Miłosierdzia.
Dziękujemy Bogu za ten miniony czas, za to, że Jezus Miłosierny wniósł do naszych serc, do naszych domów, do naszego codziennego życia przebaczenie, pojednanie, radość, pokój i miłość
— mówił hierarcha, który podkreślił wielki dar tego roku, jakim była możliwość zyskania odpustów jubileuszowych w wyznaczonych świątyniach.
Nawiązując do zamykanej dzisiaj w katedrze Bramy Miłosierdzia bp Kasyna stwierdził, że „potęga Bożego Miłosierdzia jest tak olbrzymia, iż nikt i nic nie jest w stanie jej zamknąć”. Zachęcał więc do zaangażowania w życie sakramentalne, w tym do pielęgnowania spowiedzi św. a także do hojnego podejmowania czynów miłosierdzia.
Obchody Roku Miłosierdzia zakończono również w Katedrze na Wawelu.
Nie tylko nie kończy się czas miłosierdzia, ale powinno być ono jeszcze bardziej wyraźne, dojrzałe, jednoznaczne i ofiarne
— mówił kard. Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski przypomniał, że 13 grudnia zeszłego roku we wszystkich katedrach na świecie w związku z ogłoszonym przez papieża Franciszka Nadzwyczajnym Jubileuszem Miłosierdzia, otwierane były Bramy Miłosierdzia.
Jak podkreślił, każdy z nas musi sam odpowiedzieć sobie we własnym sumieniu i we własnym sercu, co nam pozostanie po Roku Miłosierdzia.
Jeżeli w naszych rodzinach, wspólnotach i środowiskach będziemy bardziej wrażliwi na los naszych bliskich, sąsiadów i towarzyszy pracy, jeżeli nie będziemy pozostawać obojętni wobec obszarów ubóstwa materialnego i duchowego, rozciągających się wokół nas, wtedy ten Jubileusz Miłosierdzia zacznie wydawać dobre owoce
— mówił kard. Dziwisz, wskazując, że do najbardziej potrzebujących można docierać poprzez parafialne zespoły Caritas.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przewodniczący KEP wskazał, że jubileusz przyniósł ze sobą także odpusty. W sakramencie pokuty Pan Bóg przebacza nam naszego grzechy, lecz negatywny ślad, jaki grzechy pozostawiły w naszym życiu, pozostaje. Metropolita poznański podkreślił, że miłosierdzie Boże jest silniejsze niż ten ślad.
Grzesznik, któremu Pan Bóg przez posługę Kościoła udzielił przebaczenia, dzięki odpustowi uwalnia się od każdej pozostałości skutków grzechu, mogąc wzrastać w miłości
— zaznaczył ksiądz arcybiskup.
O Bożym Miłosierdziu mówił także biskup Ryszard Kasyna. Podkreślił, że „potęga Bożego Miłosierdzia jest tak olbrzymia, iż nikt i nic nie jest w stanie jej zamknąć”.
Na wstępie, koncelebrowanej między innymi z biskupem pomocniczym Wiesławem Śmiglem, Mszy św. biskup pelpliński podkreślił, że liturgia dzisiejsza w Pelplinie zamyka obchody Jubileuszowego Roku Miłosierdzia w diecezji oraz łączy się z Jubileuszowym Aktem Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. W homilii bp Kasyna w perspektywie czasów ostatecznych zauważył, że „zachowa się i ocaleje w człowieku tylko to, co ma prawdziwe pokrewieństwo z Bogiem”, czyli prawdziwe dobro, które nie jest skażone grzechem.
Hierarcha mówił dalej, że w doczesnym bytowaniu ludzi „nieskończona świętość Boga styka się z wszelkim złem świata, ale świętość jest mocniejsza niż grzech”. Dodał, że każdego dnia człowiek staje wobec licznych pokus świata, które tenże świat ukazuje jako źródła szczęścia. Tymczasem „są one niszczycielskie i burzą Bożą świątynię w każdym z nas”, dodał.
Kaznodzieja akcentował dalej, że jest „tylko jedna rzecz, która przetrwa, jest nią miłość Jezusa Chrystusa do każdego z nas”. W tym kontekście biskup ukazał rolę kończącego się za tydzień w całym Kościele a zamykanego dzisiaj w diecezjach, Roku Miłosierdzia.
Dziękujemy Bogu za ten miniony czas, za to, że Jezus Miłosierny wniósł do naszych serc, do naszych domów, do naszego codziennego życia przebaczenie, pojednanie, radość, pokój i miłość
— mówił hierarcha, który podkreślił wielki dar tego roku, jakim była możliwość zyskania odpustów jubileuszowych w wyznaczonych świątyniach.
Nawiązując do zamykanej dzisiaj w katedrze Bramy Miłosierdzia bp Kasyna stwierdził, że „potęga Bożego Miłosierdzia jest tak olbrzymia, iż nikt i nic nie jest w stanie jej zamknąć”. Zachęcał więc do zaangażowania w życie sakramentalne, w tym do pielęgnowania spowiedzi św. a także do hojnego podejmowania czynów miłosierdzia.
Obchody Roku Miłosierdzia zakończono również w Katedrze na Wawelu.
Nie tylko nie kończy się czas miłosierdzia, ale powinno być ono jeszcze bardziej wyraźne, dojrzałe, jednoznaczne i ofiarne
— mówił kard. Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski przypomniał, że 13 grudnia zeszłego roku we wszystkich katedrach na świecie w związku z ogłoszonym przez papieża Franciszka Nadzwyczajnym Jubileuszem Miłosierdzia, otwierane były Bramy Miłosierdzia.
Jak podkreślił, każdy z nas musi sam odpowiedzieć sobie we własnym sumieniu i we własnym sercu, co nam pozostanie po Roku Miłosierdzia.
Jeżeli w naszych rodzinach, wspólnotach i środowiskach będziemy bardziej wrażliwi na los naszych bliskich, sąsiadów i towarzyszy pracy, jeżeli nie będziemy pozostawać obojętni wobec obszarów ubóstwa materialnego i duchowego, rozciągających się wokół nas, wtedy ten Jubileusz Miłosierdzia zacznie wydawać dobre owoce
— mówił kard. Dziwisz, wskazując, że do najbardziej potrzebujących można docierać poprzez parafialne zespoły Caritas.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/315241-polscy-duchowni-o-bozym-milosierdziu-prymas-polski-milosierdzie-kruszy-mury-broni-przed-unicestwieniem-i-zlem?strona=2