W marcu 1944 r. teren dekanatu skałackiego znalazł się ponownie pod okupacją sowiecką. W czasie przesuwania się frontu najbardziej ucierpiał sam Skałat, o który walki trwały aż jedenaście dni. Najprawdopodobniej już od lata tego roku ks. Bronisław kierował również parafią Hałuszczyńce, której dotychczasowy administrator ks. Jan Lach wraz z częścią wiernych w ramach ekspatriacji wyjechał za Bug.
Jesienią 1944 r. ks. Mirecki został skazany na śmierć przez UPA. Gdy w grudniu tego roku udał się z posługą do chorego we wsi Rosochowaciec, należącej do parafii w Podwołoczyskach, banderowcy w nocy napadli na dom, w którym się zatrzymał. Upowcy podpalili budynek zmuszając przebywających w nim Polaków do ucieczki. Do uciekających otworzyli ogień z broni maszynowej zabijając ok. 10 osób. Ks. Bronisław przeżył spalenie domu, gdyż schował się w zalanej wodą piwnicy. Tej nocy kompletnie osiwiał. Nazajutrz znaleziono go nieopodal nieprzytomnego w śniegu.
Po zakończeniu działań wojennych ks. Bronisław pozostał ze swoimi wiernymi na Wschodzie. Tam była jego Polska. Można przypuszczać, że namawiał swoich parafian do pozostania na ziemi przodków. Większość Polaków wraz z ks. wikarym Pawłowiczem wyjechała jednak z Podwołoczysk w latach 1945-46.
Ks. Bronisław starał się dojeżdżać do wszystkich okolicznych kościołów, przy których pozostali jeszcze wierni. M.in. 31 V 1946 r. przejął klucze od kościoła oo. Bernardynów w Zbarażu, gdyż gospodarze musieli go przymusowo opuścić. 15 sierpnia tego roku odprawił w tej świątyni ostatnią mszę świętą. Kościół bowiem został odebrany wiernym i przekazany na cele cywilne.
W 1948 r. władze sowieckie przypisywały ks. Bronisławowi inspirowanie pisma wiernych z obwodu tarnopolskiego skierowanego do obwodowego pełnomocnika Rady do spraw Kultów Religijnych oraz do Stalina i Chruszczowa, w sprawie rejestracji nowych gmin religijnych i otwarcia zamkniętych kościołów w miastach powiatowych. W swoim sprawozdaniu obwodowy pełnomocnik ds. religii pisał: „Rzymskokatolicki kościół znacznie wzmocnił swoją działalność. Dowodzi tego fakt, że w wielu rejonach obwodu: czortkowskim, trembowlańskim, skałackim i mikulińskim, Polacy, po kilka rodzin we wsiach tych rejonów, zwracają się do mnie z prośbą o zarejestrowanie wspólnot religijnych, obejmujących kilka wiosek, z prawem otwarcia kościołów w miastach rejonowych”.
W tym czasie w całym obwodzie tarnopolskim (większym niż przedwojenne województwo tarnopolskie) zarejestrowanych było tylko 11 parafii katolickich, w 1950 r. pozostało ich już tylko osiem – w tym Podwołoczyskach i Hałuszczyńcach. W tej ostatniej miejscowości nie było wówczas formalnego stałego proboszcza, gdyż ks. Mirecki miał tzw. sprawkę, czyli pozwolenie na pracę duszpasterską tylko w Podwołoczyskach. Rzecz jasna sprawował on w Hałuszczyńcach posługę kapłańską nielegalnie, tym bardziej, że pozostała tam stosunkowo liczna grupa wiernych. Również nielegalnie posługiwał w innych miejscowościach obwodu tarnopolskiego (m.in. w kościele w Połupanówce oraz kaplicach w Dorofijówce i Starym Skałacie).
W sporządzonej w latach 50-tych przez obwodowego pełnomocnika Rady do spraw Kultów Religijnych charakterystyce ks. Bronisława możemy przeczytać: „Mirecki jako duchowny jest wielkim fanatykiem, posiada autorytet i wpływy wśród wiernych. Lojalności wobec władzy sowieckiej nie wykazuje. Żadnej pracy patriotycznej – jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków wobec państwa - wśród wiernych nie prowadzi. Stale obsługuje w domach wiernych spoza swojej parafii”.
Niepokornego księdza władze sowieckie postanowiły więc ukarać. 11 lutego 1958 r. obwodowy pełnomocnik Rady do spraw Kultów Religijnych podjął decyzję o wykreśleniu ks. Mireckiego z ewidencji duchownych. Jak się miało okazać, ks. Bronisław został pozbawiony prawa wykonywania funkcji kapłańskich na przeszło 15 lat. Nigdy później żaden duchowny na Ukrainie sowieckiej nie został ukarany w ten sposób. Najczęściej niepokornym kapłanom odbierano tzw. sprawkę tylko na kilka miesięcy. Ks. Bronisław z nakazu władz zamieszkał nieopodal bazaru w Podwołoczyskach, w zawilgoconym pomieszczenie bez okien, służącym dotychczas za magazyn soli. Gdy popadło ono w kompletną ruinę, władze przydzieliły ks. Bronisławowi jednopokojowe mieszkanie bez łazienki, obok miejscowego domu towarowego. Neogotycki kościół św. Zofii w Podwołoczyskach został – pod pretekstem rzekomego złego stanu technicznego – odebrany wiernym i w 1965 r. wysadzony w powietrze. Na jego miejscu sowieci wybudowali dom kultury.
Przez najbliższe kilkanaście lat ks. Bronisław pracował konspiracyjnie na terenie archidiecezji lwowskiej oraz za przedwojenną granicą wschodnią – na Podolu, m.in. w Kamieńcu Podolskim, Greczanach k. Chmielnickiego (Płoskirowa), Derażni, Latyczowie, Gródku Podolskim, Połonnem, Manikowcach, Hołozubińcach. Opiekował się także kaplicą w Kijowie na Światoszynie i przyczynił się do jej utrzymania. Odwiedzał skupiska katolików na Bukowinie, w Gruzji, Kazachstanie, na Krymie i w Moskwie. Wielokrotnie był zatrzymywany i przesłuchiwany przez funkcjonariuszy MWD i KGB. „Grożono mu zsyłką, a nawet śmiercią – wspomina jego siostra Maria Mirecka-Loryś. Ukrywał się u oddanych mu mieszkańców. W ukryciu odprawiał Msze święte i udzielał sakramentów, tajnie chrzcił, spowiadał, błogosławił małżeństwa (…) Nie bacząc na nic jeździł po okolicznych wsiach i miasteczkach, czasami obsługiwał jednocześnie 15 parafii na Podolu i pograniczu Wołynia. Jeździł dniem i nocą, furmanką i saniami”.
Dopiero w styczniu 1974 r. ks. Mirecki otrzymał pozwolenie władz sowieckich na pracę w parafii w Hałuszczyńcach. Dzięki zapobiegliwości wiernych zachował się tutaj w dobrym stanie zbudowany w latach 60-tych XIX w. kościół pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Gdy w sierpniu 1973 r. zmarł ks. Jakub Macyszyn – od 1955 r. administrujący parafią w Krzemieńcu – ks. Mirecki pozostał jedynym kapłanem rzymskokatolickim w całym obwodzie tarnopolskim. Oprócz swoich Hałuszczyniec, a teraz również Krzemieńca miał pod opieką także parafię w Borszczowie. Były to wówczas jedyne trzy zarejestrowane parafie katolickie w całym obwodzie tarnopolskim. Na szczęście już w drugiej połowie 1974 r. parafię w Krzemieńcu objął świeżo wyświęcony ks. Marcjan Trofimiak, który z czasem przejął również od ks. Mireckiego obowiązki duszpasterskie w Borszczowie.
Złoty jubileusz kapłaństwa ks. Bronisław obchodził 8 XI 1983 r. w Hałuszczyńcach. Uroczystość zgromadziła 16 kapłanów oraz tysiące wiernych ze wszystkich miejscowości, w których pracował. W imieniu Papieża Jana Pawła II arcybiskup Eduardo Martinez Somalo nadesłał z tej okazji telegram do Jubilata, zapewniając o duchowym uczestnictwie Ojca Świętego w tej uroczystości. Gratulacje ze Stolicy Apostolskiej przekazał również ks. kard. Władysław Rubin.
Ks. kanonik Bronisław Mirecki zmarł na zapalenie płuc w Hałuszczyńcach 13 VIII 1986 r. Ostatnią Mszę św. odprawił dwa dni wcześniej w Płoskirowie. W manifestacyjnym potrzebie 16 sierpnia, oprócz przeszło trzech tysięcy wiernych, uczestniczyło 25 kapłanów z całej Ukrainy i sąsiednich republik sowieckich. W homilii pogrzebowej ks. Jan Olszański, późniejszy biskup diecezji kamieniecko-podolskiej, mówił: „Życie ks. Bronisława, to życie kapłana, męczennika-nędzarza, a zarazem misjonarza. Wiele lat trzymając się Podwołoczysk był narażony na szykany władz. Mieszkał w wilgotnej chacie, w której dawniej trzymano sól, gdzie odprawiał nabożeństwa korzystając z bliskości bazaru, [gdyż] ze względu na tłumy przewijające się przez ten bazar trudniej mógł być obserwowany”.
Na grobowcu ks. Bronisława widnieje napis: „W trudnych czasach poświęcił się, nie opuścił nas i został z nami na zawsze”.
Praca duszpasterska ks. Bronisława przynosi owoce po dzień dzisiejszy. W 2007 r. powstało w Podwołoczyskach, a w kwietniu 2008 r. zostało formalnie zarejestrowane Towarzystwo Kultury Polskiej im. Księdza Bronisława Mireckiego, skupiające obecnie ok. 200 Polaków z całego rejonu podwołoczyskiego. Prowadzi ono trzy sobotnio-niedzielne szkoły polskie (w Podwołoczyskach, Hałuszczyńcach i Skałacie), do których uczęszcza przeszło 100 polskich dzieci, organizuje konkursy recytatorskie, spotkania z okazji świat religijnych i narodowych, porządkuje polskie cmentarze.
Dr hab. Krzysztof Kaczmarski, p. o. Naczelnika Oddziałowego Biuro Badań Historycznych IPN w Rzeszowie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W marcu 1944 r. teren dekanatu skałackiego znalazł się ponownie pod okupacją sowiecką. W czasie przesuwania się frontu najbardziej ucierpiał sam Skałat, o który walki trwały aż jedenaście dni. Najprawdopodobniej już od lata tego roku ks. Bronisław kierował również parafią Hałuszczyńce, której dotychczasowy administrator ks. Jan Lach wraz z częścią wiernych w ramach ekspatriacji wyjechał za Bug.
Jesienią 1944 r. ks. Mirecki został skazany na śmierć przez UPA. Gdy w grudniu tego roku udał się z posługą do chorego we wsi Rosochowaciec, należącej do parafii w Podwołoczyskach, banderowcy w nocy napadli na dom, w którym się zatrzymał. Upowcy podpalili budynek zmuszając przebywających w nim Polaków do ucieczki. Do uciekających otworzyli ogień z broni maszynowej zabijając ok. 10 osób. Ks. Bronisław przeżył spalenie domu, gdyż schował się w zalanej wodą piwnicy. Tej nocy kompletnie osiwiał. Nazajutrz znaleziono go nieopodal nieprzytomnego w śniegu.
Po zakończeniu działań wojennych ks. Bronisław pozostał ze swoimi wiernymi na Wschodzie. Tam była jego Polska. Można przypuszczać, że namawiał swoich parafian do pozostania na ziemi przodków. Większość Polaków wraz z ks. wikarym Pawłowiczem wyjechała jednak z Podwołoczysk w latach 1945-46.
Ks. Bronisław starał się dojeżdżać do wszystkich okolicznych kościołów, przy których pozostali jeszcze wierni. M.in. 31 V 1946 r. przejął klucze od kościoła oo. Bernardynów w Zbarażu, gdyż gospodarze musieli go przymusowo opuścić. 15 sierpnia tego roku odprawił w tej świątyni ostatnią mszę świętą. Kościół bowiem został odebrany wiernym i przekazany na cele cywilne.
W 1948 r. władze sowieckie przypisywały ks. Bronisławowi inspirowanie pisma wiernych z obwodu tarnopolskiego skierowanego do obwodowego pełnomocnika Rady do spraw Kultów Religijnych oraz do Stalina i Chruszczowa, w sprawie rejestracji nowych gmin religijnych i otwarcia zamkniętych kościołów w miastach powiatowych. W swoim sprawozdaniu obwodowy pełnomocnik ds. religii pisał: „Rzymskokatolicki kościół znacznie wzmocnił swoją działalność. Dowodzi tego fakt, że w wielu rejonach obwodu: czortkowskim, trembowlańskim, skałackim i mikulińskim, Polacy, po kilka rodzin we wsiach tych rejonów, zwracają się do mnie z prośbą o zarejestrowanie wspólnot religijnych, obejmujących kilka wiosek, z prawem otwarcia kościołów w miastach rejonowych”.
W tym czasie w całym obwodzie tarnopolskim (większym niż przedwojenne województwo tarnopolskie) zarejestrowanych było tylko 11 parafii katolickich, w 1950 r. pozostało ich już tylko osiem – w tym Podwołoczyskach i Hałuszczyńcach. W tej ostatniej miejscowości nie było wówczas formalnego stałego proboszcza, gdyż ks. Mirecki miał tzw. sprawkę, czyli pozwolenie na pracę duszpasterską tylko w Podwołoczyskach. Rzecz jasna sprawował on w Hałuszczyńcach posługę kapłańską nielegalnie, tym bardziej, że pozostała tam stosunkowo liczna grupa wiernych. Również nielegalnie posługiwał w innych miejscowościach obwodu tarnopolskiego (m.in. w kościele w Połupanówce oraz kaplicach w Dorofijówce i Starym Skałacie).
W sporządzonej w latach 50-tych przez obwodowego pełnomocnika Rady do spraw Kultów Religijnych charakterystyce ks. Bronisława możemy przeczytać: „Mirecki jako duchowny jest wielkim fanatykiem, posiada autorytet i wpływy wśród wiernych. Lojalności wobec władzy sowieckiej nie wykazuje. Żadnej pracy patriotycznej – jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków wobec państwa - wśród wiernych nie prowadzi. Stale obsługuje w domach wiernych spoza swojej parafii”.
Niepokornego księdza władze sowieckie postanowiły więc ukarać. 11 lutego 1958 r. obwodowy pełnomocnik Rady do spraw Kultów Religijnych podjął decyzję o wykreśleniu ks. Mireckiego z ewidencji duchownych. Jak się miało okazać, ks. Bronisław został pozbawiony prawa wykonywania funkcji kapłańskich na przeszło 15 lat. Nigdy później żaden duchowny na Ukrainie sowieckiej nie został ukarany w ten sposób. Najczęściej niepokornym kapłanom odbierano tzw. sprawkę tylko na kilka miesięcy. Ks. Bronisław z nakazu władz zamieszkał nieopodal bazaru w Podwołoczyskach, w zawilgoconym pomieszczenie bez okien, służącym dotychczas za magazyn soli. Gdy popadło ono w kompletną ruinę, władze przydzieliły ks. Bronisławowi jednopokojowe mieszkanie bez łazienki, obok miejscowego domu towarowego. Neogotycki kościół św. Zofii w Podwołoczyskach został – pod pretekstem rzekomego złego stanu technicznego – odebrany wiernym i w 1965 r. wysadzony w powietrze. Na jego miejscu sowieci wybudowali dom kultury.
Przez najbliższe kilkanaście lat ks. Bronisław pracował konspiracyjnie na terenie archidiecezji lwowskiej oraz za przedwojenną granicą wschodnią – na Podolu, m.in. w Kamieńcu Podolskim, Greczanach k. Chmielnickiego (Płoskirowa), Derażni, Latyczowie, Gródku Podolskim, Połonnem, Manikowcach, Hołozubińcach. Opiekował się także kaplicą w Kijowie na Światoszynie i przyczynił się do jej utrzymania. Odwiedzał skupiska katolików na Bukowinie, w Gruzji, Kazachstanie, na Krymie i w Moskwie. Wielokrotnie był zatrzymywany i przesłuchiwany przez funkcjonariuszy MWD i KGB. „Grożono mu zsyłką, a nawet śmiercią – wspomina jego siostra Maria Mirecka-Loryś. Ukrywał się u oddanych mu mieszkańców. W ukryciu odprawiał Msze święte i udzielał sakramentów, tajnie chrzcił, spowiadał, błogosławił małżeństwa (…) Nie bacząc na nic jeździł po okolicznych wsiach i miasteczkach, czasami obsługiwał jednocześnie 15 parafii na Podolu i pograniczu Wołynia. Jeździł dniem i nocą, furmanką i saniami”.
Dopiero w styczniu 1974 r. ks. Mirecki otrzymał pozwolenie władz sowieckich na pracę w parafii w Hałuszczyńcach. Dzięki zapobiegliwości wiernych zachował się tutaj w dobrym stanie zbudowany w latach 60-tych XIX w. kościół pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Gdy w sierpniu 1973 r. zmarł ks. Jakub Macyszyn – od 1955 r. administrujący parafią w Krzemieńcu – ks. Mirecki pozostał jedynym kapłanem rzymskokatolickim w całym obwodzie tarnopolskim. Oprócz swoich Hałuszczyniec, a teraz również Krzemieńca miał pod opieką także parafię w Borszczowie. Były to wówczas jedyne trzy zarejestrowane parafie katolickie w całym obwodzie tarnopolskim. Na szczęście już w drugiej połowie 1974 r. parafię w Krzemieńcu objął świeżo wyświęcony ks. Marcjan Trofimiak, który z czasem przejął również od ks. Mireckiego obowiązki duszpasterskie w Borszczowie.
Złoty jubileusz kapłaństwa ks. Bronisław obchodził 8 XI 1983 r. w Hałuszczyńcach. Uroczystość zgromadziła 16 kapłanów oraz tysiące wiernych ze wszystkich miejscowości, w których pracował. W imieniu Papieża Jana Pawła II arcybiskup Eduardo Martinez Somalo nadesłał z tej okazji telegram do Jubilata, zapewniając o duchowym uczestnictwie Ojca Świętego w tej uroczystości. Gratulacje ze Stolicy Apostolskiej przekazał również ks. kard. Władysław Rubin.
Ks. kanonik Bronisław Mirecki zmarł na zapalenie płuc w Hałuszczyńcach 13 VIII 1986 r. Ostatnią Mszę św. odprawił dwa dni wcześniej w Płoskirowie. W manifestacyjnym potrzebie 16 sierpnia, oprócz przeszło trzech tysięcy wiernych, uczestniczyło 25 kapłanów z całej Ukrainy i sąsiednich republik sowieckich. W homilii pogrzebowej ks. Jan Olszański, późniejszy biskup diecezji kamieniecko-podolskiej, mówił: „Życie ks. Bronisława, to życie kapłana, męczennika-nędzarza, a zarazem misjonarza. Wiele lat trzymając się Podwołoczysk był narażony na szykany władz. Mieszkał w wilgotnej chacie, w której dawniej trzymano sól, gdzie odprawiał nabożeństwa korzystając z bliskości bazaru, [gdyż] ze względu na tłumy przewijające się przez ten bazar trudniej mógł być obserwowany”.
Na grobowcu ks. Bronisława widnieje napis: „W trudnych czasach poświęcił się, nie opuścił nas i został z nami na zawsze”.
Praca duszpasterska ks. Bronisława przynosi owoce po dzień dzisiejszy. W 2007 r. powstało w Podwołoczyskach, a w kwietniu 2008 r. zostało formalnie zarejestrowane Towarzystwo Kultury Polskiej im. Księdza Bronisława Mireckiego, skupiające obecnie ok. 200 Polaków z całego rejonu podwołoczyskiego. Prowadzi ono trzy sobotnio-niedzielne szkoły polskie (w Podwołoczyskach, Hałuszczyńcach i Skałacie), do których uczęszcza przeszło 100 polskich dzieci, organizuje konkursy recytatorskie, spotkania z okazji świat religijnych i narodowych, porządkuje polskie cmentarze.
Dr hab. Krzysztof Kaczmarski, p. o. Naczelnika Oddziałowego Biuro Badań Historycznych IPN w Rzeszowie.
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/305592-niezlomny-kaplan-z-podola-opowiesc-o-ksiedzu-bronislawie-mireckim-1903-1986?strona=3