W broszurach znajdowały się też porady dla rodziców, którym tłumaczono, że jeśli wzdrygają się na samą myśl, że ich dziecko mogło uprawiać seks z osobą dorosłą, to powinni zadać sobie pytanie, czy być może nie traktują swego dziecka przedmiotowo jak swojej własności. Dalej wmawiano rodzicom, że twierdzenia, jakoby pedofilia była szkodliwa, wynikają z niewiedzy. Wręcz przeciwnie: szkodliwa jest nie pedofilia, ale straszenie nią. Mówienie dziecku, że jest ona czymś brudnym, podczas gdy dziecko ma doświadczenie słodkiej przyjaźni, może być dla niego brutalnym zderzeniem, niszczącym dla psychiki.
Autorzy broszury rozpowszechnianej przez katolicki tygodnik “Kerk & Leven” uspokajali rodziców:
Przyjaźń między pedofilem a dzieckiem nie powinna być powodem do paniki. Nie ma również żadnych powodów do obaw. Nawet gdy się dowiesz, że w ich związku dochodzi do kontaktów seksualnych. Trzeba mieć zaufanie do swojego dziecka. Jeśli twój syn lub córka czują się w tym związku dobrze, to znaczy, że związek ten nie jest szkodliwy.
Szczególne miejsce na mapie belgijskiej pedofilii zajmuje Brugia, gdzie do 2010 roku biskupem był Roger Vangheluwe. Musiał wtedy ustąpić ze stanowiska, ponieważ udowodniono mu pedofilię. Wykorzystał seksualnie m.in. swojego bratanka, gdy ten miał zaledwie pięć lat. Później molestował go nawet po tym, jak został już biskupem. Kiedy sprawa miała wyjść na jaw, ówczesny prymas Belgii kardynał Godfried Danneels nakłaniał ofiarę do milczenia. W materiałach tzw. Komisji Adriaenssensa, powołanej przez władze kościelne do zbadania sprawy pedofilii wśród księży, znajduje się 475 zgłoszeń dotyczących tego procederu. Nazwisko Godfrieda Danneelsa pojawia się w około 50 dokumentach – w kontekście tuszowania afer.
Warto też wspomnieć, że “ukochanym dzieckiem” i “oczkiem w głowie” prymasa Danneelsa było Centrum Dojrzałych Powołań Kapłańskich w Antwerpii. Z czasem zamieniło się ono niemal w klub gejowski. Po licznych skandalach zostało w 1999 roku zamknięte, a jego dyrektor ks. Marc Gesquiere popełnił później samobójstwo.
Komentatorzy religijni w Belgii byli przekonani, że po tych wszystkich skandalach Godfried Danneels raz na zawsze usunie się z życia publicznego. Tymczasem 13 marca 2013 roku pojawił się u boku Franciszka w logii bazyliki św. Piotra, gdy ogłaszano wynik konklawe. Później Franciszek zaprosił go osobiście na obrady Synodu Biskupów ds. Rodziny jako swojego specjalnego gościa.
W Belgii nikt nie ma wątpliwości, że za nominacją nowego prymasa stoi właśnie Danneels. De Kesel bowiem w latach 2002-2010 był jego biskupem pomocniczym w Brukseli oraz najbliższym współpracownikiem.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W broszurach znajdowały się też porady dla rodziców, którym tłumaczono, że jeśli wzdrygają się na samą myśl, że ich dziecko mogło uprawiać seks z osobą dorosłą, to powinni zadać sobie pytanie, czy być może nie traktują swego dziecka przedmiotowo jak swojej własności. Dalej wmawiano rodzicom, że twierdzenia, jakoby pedofilia była szkodliwa, wynikają z niewiedzy. Wręcz przeciwnie: szkodliwa jest nie pedofilia, ale straszenie nią. Mówienie dziecku, że jest ona czymś brudnym, podczas gdy dziecko ma doświadczenie słodkiej przyjaźni, może być dla niego brutalnym zderzeniem, niszczącym dla psychiki.
Autorzy broszury rozpowszechnianej przez katolicki tygodnik “Kerk & Leven” uspokajali rodziców:
Przyjaźń między pedofilem a dzieckiem nie powinna być powodem do paniki. Nie ma również żadnych powodów do obaw. Nawet gdy się dowiesz, że w ich związku dochodzi do kontaktów seksualnych. Trzeba mieć zaufanie do swojego dziecka. Jeśli twój syn lub córka czują się w tym związku dobrze, to znaczy, że związek ten nie jest szkodliwy.
Szczególne miejsce na mapie belgijskiej pedofilii zajmuje Brugia, gdzie do 2010 roku biskupem był Roger Vangheluwe. Musiał wtedy ustąpić ze stanowiska, ponieważ udowodniono mu pedofilię. Wykorzystał seksualnie m.in. swojego bratanka, gdy ten miał zaledwie pięć lat. Później molestował go nawet po tym, jak został już biskupem. Kiedy sprawa miała wyjść na jaw, ówczesny prymas Belgii kardynał Godfried Danneels nakłaniał ofiarę do milczenia. W materiałach tzw. Komisji Adriaenssensa, powołanej przez władze kościelne do zbadania sprawy pedofilii wśród księży, znajduje się 475 zgłoszeń dotyczących tego procederu. Nazwisko Godfrieda Danneelsa pojawia się w około 50 dokumentach – w kontekście tuszowania afer.
Warto też wspomnieć, że “ukochanym dzieckiem” i “oczkiem w głowie” prymasa Danneelsa było Centrum Dojrzałych Powołań Kapłańskich w Antwerpii. Z czasem zamieniło się ono niemal w klub gejowski. Po licznych skandalach zostało w 1999 roku zamknięte, a jego dyrektor ks. Marc Gesquiere popełnił później samobójstwo.
Komentatorzy religijni w Belgii byli przekonani, że po tych wszystkich skandalach Godfried Danneels raz na zawsze usunie się z życia publicznego. Tymczasem 13 marca 2013 roku pojawił się u boku Franciszka w logii bazyliki św. Piotra, gdy ogłaszano wynik konklawe. Później Franciszek zaprosił go osobiście na obrady Synodu Biskupów ds. Rodziny jako swojego specjalnego gościa.
W Belgii nikt nie ma wątpliwości, że za nominacją nowego prymasa stoi właśnie Danneels. De Kesel bowiem w latach 2002-2010 był jego biskupem pomocniczym w Brukseli oraz najbliższym współpracownikiem.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Strona 3 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/277993-organizacje-katolickie-protestuja-przeciw-nominacji-na-prymasa-belgii-biskupa-poblazajacego-pedofilom?strona=3