Żeby lepiej zrozumieć kontekst opisywanych wydarzeń, warto sięgnąć nieco w głąb historii i przypomnieć kilka faktów. Belgia jest – obok Irlandii i USA – krajem najbardziej dotkniętym skandalami pedofilskimi wśród księży. Przy okazji procesu Marka Detroux – pedofila, sadysty i mordercy czterech dziewczynek, skazanego na dożywocie – prokurator informował o siatce pedofilskiej złożonej z wysoko postawionych osób: polityków, biznesmenów, a także duchownych. Później prokuratora zmieniono, akta śledztwa zaginęły i sprawa nie znalazła swego finału w sądzie.
Dziś może się to wydawać nieprawdopodobne, ale w latach 70-tych i 80-tych pedofilia była promowana publicznie nie tylko przez kontrkulturowych przedstawicieli Pokolenia ’68, lecz także przez organizacje kościelne. Diecezjalne Ośrodki Planowania Rodziny i Edukacji Seksualnej w większych miastach belgijskich opowiadały się za emancypacją nie tylko homoseksualistów, lecz nawet pedofili.
W 1984 roku – gdy prymasem Belgii był kardynał Godfried Danneels – katolicki ksiądz Jozef Barzin założył w Antwerpii działającą jawnie i ogłaszającą się w mediach Ekumeniczną Grupę Roboczą Pedofili. Dziś twierdzi on, że była to tylko grupa samopomocy. Jednak deklaracja ideowa tej organizacji nie pozostawia wątpliwości. Można w niej przeczytać, że celem istnienia formacji jest “podnoszenie świadomości Kościoła o zjawisku pedofilii, przekazywanie informacji oraz przeciwdziałanie uprzedzeniom”. Kościół miał stał się “miejscem spotkań dla pedofilów w celu wymiany poglądów (…) w duchu otwartości, szacunku i niezawodności.”
W największym katolickim tygodniku w Belgii “Kerk & Leven” (Kościół i Życie) rozprowadzane były wówczas broszury z nowej dziedziny naukowej, tzw. “pedophile study”, w których można było przeczytać m.in.:
Wiele kontaktów seksualnych między osobami starszymi i dziećmi nie musi być szkodliwych, są też kontakty seksualne, które są przyjemne i cenne dla dzieci.
Dojrzały mężczyzna próbujący umieścić swego penisa w pochwie dziewczynki lub odbycie chłopca, w większości przypadków wie, że to będzie bolało dziecko. Dlatego więc pedofile często rezygnują z tego. Co więc robią? Rozmawiają, śmieją się razem, wspólnie grają itp. Kochający się nawzajem pedofile i dzieci czują się dobrze ze sobą. Pokazują swoje genitalia. Dorośli masturbują chłopca lub dziewczynkę, albo zadowalają się oglądaniem dziecka i pozwalaniem, by ich masturbowało.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Żeby lepiej zrozumieć kontekst opisywanych wydarzeń, warto sięgnąć nieco w głąb historii i przypomnieć kilka faktów. Belgia jest – obok Irlandii i USA – krajem najbardziej dotkniętym skandalami pedofilskimi wśród księży. Przy okazji procesu Marka Detroux – pedofila, sadysty i mordercy czterech dziewczynek, skazanego na dożywocie – prokurator informował o siatce pedofilskiej złożonej z wysoko postawionych osób: polityków, biznesmenów, a także duchownych. Później prokuratora zmieniono, akta śledztwa zaginęły i sprawa nie znalazła swego finału w sądzie.
Dziś może się to wydawać nieprawdopodobne, ale w latach 70-tych i 80-tych pedofilia była promowana publicznie nie tylko przez kontrkulturowych przedstawicieli Pokolenia ’68, lecz także przez organizacje kościelne. Diecezjalne Ośrodki Planowania Rodziny i Edukacji Seksualnej w większych miastach belgijskich opowiadały się za emancypacją nie tylko homoseksualistów, lecz nawet pedofili.
W 1984 roku – gdy prymasem Belgii był kardynał Godfried Danneels – katolicki ksiądz Jozef Barzin założył w Antwerpii działającą jawnie i ogłaszającą się w mediach Ekumeniczną Grupę Roboczą Pedofili. Dziś twierdzi on, że była to tylko grupa samopomocy. Jednak deklaracja ideowa tej organizacji nie pozostawia wątpliwości. Można w niej przeczytać, że celem istnienia formacji jest “podnoszenie świadomości Kościoła o zjawisku pedofilii, przekazywanie informacji oraz przeciwdziałanie uprzedzeniom”. Kościół miał stał się “miejscem spotkań dla pedofilów w celu wymiany poglądów (…) w duchu otwartości, szacunku i niezawodności.”
W największym katolickim tygodniku w Belgii “Kerk & Leven” (Kościół i Życie) rozprowadzane były wówczas broszury z nowej dziedziny naukowej, tzw. “pedophile study”, w których można było przeczytać m.in.:
Wiele kontaktów seksualnych między osobami starszymi i dziećmi nie musi być szkodliwych, są też kontakty seksualne, które są przyjemne i cenne dla dzieci.
Dojrzały mężczyzna próbujący umieścić swego penisa w pochwie dziewczynki lub odbycie chłopca, w większości przypadków wie, że to będzie bolało dziecko. Dlatego więc pedofile często rezygnują z tego. Co więc robią? Rozmawiają, śmieją się razem, wspólnie grają itp. Kochający się nawzajem pedofile i dzieci czują się dobrze ze sobą. Pokazują swoje genitalia. Dorośli masturbują chłopca lub dziewczynkę, albo zadowalają się oglądaniem dziecka i pozwalaniem, by ich masturbowało.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Strona 2 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/277993-organizacje-katolickie-protestuja-przeciw-nominacji-na-prymasa-belgii-biskupa-poblazajacego-pedofilom?strona=2