O „kacie wileńskiej AK” pochlebnie wypowiadał się również biorący udział w uroczystościach pułkownik w rezerwie, kierownik organizacji weteranów w Warszawie Tadeusz Kowalczyk.
Walczył przeciwko faszystom i zginął jak żołnierz. Gdyby nie Czerniachowski i inni żołnierze, którzy pokonali faszyzm, nie byłoby nas tu. Ci, którzy zniszczyli pomnik, nie powinni nazywać siebie Polakami. Rosja zawsze była i będzie dla każdego, kto ma słowiańską duszę, najbliższym sąsiadem i przyjacielem
—stwierdził weteran.
Szkoda to nawet komentować. Przypomnijmy, że pomnik upamiętniający sowieckiego generała Iwana Daniłowicza Czerniachowskiego powstał w Pieniężnie na początku lat 70. XX wieku. 31 stycznia 2014 roku lokalne władze postanowiły go zburzyć, uzasadniając to tym, że „jest on dla Polaków symbolem komunizmu, totalitaryzmu i sowietyzacji”. Inicjatywę samorządową poparła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która zaproponowała stronie rosyjskiej przeniesienie pomnika na teren obwodu kaliningradzkiego. Ambasada Federacji Rosyjskiej w Warszawie skrytykowała tę propozycję jako nieuzasadnioną, podobnie rosyjskie MSZ.
W lutym 2014 roku grupa Rosjan samowolnie odnowiła pomnik, a 18 lutego odbyła się uroczystość upamiętnienia 69. rocznicy śmierci Czerniachowskiego zorganizowana przez Rosjan. Trzy miesiące później pomnik został zdewastowany przez nieznanych sprawców, którzy namalowali na monumencie czerwoną farbą Znak Polski Walczącej i napis „Precz z komuną”.
W tym samym okresie pod pomnikiem pikietowali również członkowie stowarzyszenia Solidarni 2010, żądając jego usunięcia.Rok później z burmistrz Pieniężna wystąpił do starostwa powiatowego w Braniewie z wnioskiem o rozbiórkę pomnika, zgodnie z uchwałą rady miejskiej w Pieniężnie ze stycznia 2014 roku. Wniosek poparło również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. 15 czerwca 2015 roku starosta braniewski wydał zgodę na rozbiórkę pomnika, co znów spotkało się z krytyką strony rosyjskiej. Nie zatrzymało to jednak prac rozbiórkowych, które rozpoczęto 17 września 2015 roku, w 76. rocznicę agresji ZSRR na Polskę.
pc/Sputnika Polska
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
O „kacie wileńskiej AK” pochlebnie wypowiadał się również biorący udział w uroczystościach pułkownik w rezerwie, kierownik organizacji weteranów w Warszawie Tadeusz Kowalczyk.
Walczył przeciwko faszystom i zginął jak żołnierz. Gdyby nie Czerniachowski i inni żołnierze, którzy pokonali faszyzm, nie byłoby nas tu. Ci, którzy zniszczyli pomnik, nie powinni nazywać siebie Polakami. Rosja zawsze była i będzie dla każdego, kto ma słowiańską duszę, najbliższym sąsiadem i przyjacielem
—stwierdził weteran.
Szkoda to nawet komentować. Przypomnijmy, że pomnik upamiętniający sowieckiego generała Iwana Daniłowicza Czerniachowskiego powstał w Pieniężnie na początku lat 70. XX wieku. 31 stycznia 2014 roku lokalne władze postanowiły go zburzyć, uzasadniając to tym, że „jest on dla Polaków symbolem komunizmu, totalitaryzmu i sowietyzacji”. Inicjatywę samorządową poparła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która zaproponowała stronie rosyjskiej przeniesienie pomnika na teren obwodu kaliningradzkiego. Ambasada Federacji Rosyjskiej w Warszawie skrytykowała tę propozycję jako nieuzasadnioną, podobnie rosyjskie MSZ.
W lutym 2014 roku grupa Rosjan samowolnie odnowiła pomnik, a 18 lutego odbyła się uroczystość upamiętnienia 69. rocznicy śmierci Czerniachowskiego zorganizowana przez Rosjan. Trzy miesiące później pomnik został zdewastowany przez nieznanych sprawców, którzy namalowali na monumencie czerwoną farbą Znak Polski Walczącej i napis „Precz z komuną”.
W tym samym okresie pod pomnikiem pikietowali również członkowie stowarzyszenia Solidarni 2010, żądając jego usunięcia.Rok później z burmistrz Pieniężna wystąpił do starostwa powiatowego w Braniewie z wnioskiem o rozbiórkę pomnika, zgodnie z uchwałą rady miejskiej w Pieniężnie ze stycznia 2014 roku. Wniosek poparło również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. 15 czerwca 2015 roku starosta braniewski wydał zgodę na rozbiórkę pomnika, co znów spotkało się z krytyką strony rosyjskiej. Nie zatrzymało to jednak prac rozbiórkowych, które rozpoczęto 17 września 2015 roku, w 76. rocznicę agresji ZSRR na Polskę.
pc/Sputnika Polska
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/328416-rosyjska-prowokacja-w-pienieznie-dyplomaci-z-kremla-uczcili-kata-wilenskiej-ak-mimo-ze-pomnika-nie-ma-galeria?strona=2