PAP: Jakiego rodzaju inwestycje mogą liczyć na wsparcie w ramach tego funduszu?
A.H.: Ponieważ mówimy tu o wejściach kapitałowych w spółki realizujące projekty, to muszą być to odpowiednie przedsięwzięcia z możliwością zwrotu w określonej perspektywie, żeby inwestor mógł z nich np. po kilkunastu latach wyjść.
Finansowane mogą być głównie inwestycje z zakresu ciepłownictwa, systemów wodno-kanalizacyjnych, czyli takie, które są związane z generowaniem przychodów. To nie będzie np. droga, do której się dopłaca. Fundusz będzie inwestował w przedsięwzięcia samorządowe. Ale to gmina musi wyjść z konkretna inicjatywą.
PAP: A jak przyciągnąć do średnich miast inwestorów prywatnych?
A.H.: Wiąże się to z drugim filarem Pakietu, w którym chodzi o stworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju inwestycji prywatnych. Wymaga to również zaangażowania samorządu. Jego rolę widzimy tutaj w tworzeniu inwestorom odpowiednich warunków administracyjno-logistycznych.
Przewidujemy mocne wsparcie dla inwestorów, którzy chcą lokować swoje inwestycje w średnich miastach. Dotyczy to zarówno przedsiębiorców, którzy już w nich działają, jak i firm, które szukają miejsca do inwestycji. Tutaj mamy ukierunkowanie ogromnych środków z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR) - 900 mln zł , 60 mln z Programu Polska Wschodnia oraz działania dla samorządów, przedsiębiorców i szkół wyższych z Programu Wiedza Edukacja Rozwój (POWER), gdzie wsparcie dla miast średnich, w tym zwłaszcza 122 najbardziej tracących funkcje społeczne i gospodarcze wyniesie ok. 970 mln zł. Zarówno w programach POIR, jak i Polska Wschodnia dodatkowe preferencje dostają przedsiębiorcy z sektora KIS (tzw. krajowych inteligentnych specjalizacji).
Jest też drugi aspekt związany z tworzeniem warunków dla rozwoju inwestycji prywatnych. Trwa już konkurs w POWER skierowany do szkół wyższych na dostosowanie oferty kształcenia do potrzeb rynku pracy w danym mieście czy subregionie. To działanie skierowane jest głównie do szkół z miast średnich do 240 tys. mieszkańców. Są też inne działania w tym Programie: np. tworzenie, realizacja nowych kierunków studiów czy włączenie pracodawców w przygotowanie programów kształcenia. W ten sposób będzie można stworzyć wewnątrz tych miast warunki do rozwoju przedsiębiorczości, przyciągania biznesu.
Natomiast POIR to bezpośrednie wsparcie dla inwestorów, którzy chcą wdrażać wyniki prac badawczo rozwojowych (B+R) właśnie w średnich miastach. Przedsiębiorca, który występuje z wnioskiem o dofinansowanie z POIR, bo chce uruchomić np. innowacyjną linię produkcyjną, otrzymuje preferencje, jeśli wskazuje jako miejsce realizacji inwestycji jedno z miast średnich.
PAP: Innowacje przełożą się na poprawę sytuacji na rynku pracy?
A.H.: Przyciągnięcie innowacyjnych inwestycji do mniejszych miast jest szczególnie atrakcyjne dla ludzi, którzy mogą znaleźć ciekawe miejsce pracy, zgodne ze swoim wykształceniem. Firmy poszukują kooperantów, czyli wytwarza się cały ekosystem biznesowy, powstają przedsiębiorstwa, które są dostawcami usług, firmy, które świadczą usługi. Duże i średnie firmy funkcjonują w powiązaniu z siecią mniejszych poddostawców. Zapoczątkowanie procesu przyciągania inwestorów z czasem może dać taki efekt jak na Podkarpaciu, gdzie z sukcesami działa tzw. Dolina Lotnicza. Jak ktoś prowadzi działalność w branży lotniczej, to w głównej mierze kieruje się właśnie tam.
Żeby przyciągnąć inwestycje zarówno krajowe, jak i zagraniczne prowadzimy działania zmierzające do modyfikacji istniejących mechanizmów wsparcia państwa, skierowanych do inwestorów prywatnych. Mam na myśli specjalne strefy ekonomiczne i granty dla inwestorów. Przełoży się to na przepisy prawne. Chodzi o takie sformułowanie algorytmów, które decydują o wielkości pomocy w przypadku obu tych instrumentów, aby zwiększyć szanse dla miast średnich - jeśli inwestor chce zainwestować w którymś z tych miast lub w gminie bezpośrednio je otaczającej - dostaje dodatkowe punkty. Jednak tak naprawdę to od władz samorządowych zależy, czy będą one inwestorów przyciągać. Czy mają portfolio potencjalnych terenów inwestycyjnych, czy zadbali, by uzbroić te tereny, czy zawarli porozumienia z różnymi instytucjami rządowymi, samorządem województwa. Ważne są oczywiście zasoby ludzkie oraz szybkość procedowania lokalnej administracji. Takie oddolne działania są niezbędne. Konkurencja jest duża, bo to 255 miast.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PAP: Jakiego rodzaju inwestycje mogą liczyć na wsparcie w ramach tego funduszu?
A.H.: Ponieważ mówimy tu o wejściach kapitałowych w spółki realizujące projekty, to muszą być to odpowiednie przedsięwzięcia z możliwością zwrotu w określonej perspektywie, żeby inwestor mógł z nich np. po kilkunastu latach wyjść.
Finansowane mogą być głównie inwestycje z zakresu ciepłownictwa, systemów wodno-kanalizacyjnych, czyli takie, które są związane z generowaniem przychodów. To nie będzie np. droga, do której się dopłaca. Fundusz będzie inwestował w przedsięwzięcia samorządowe. Ale to gmina musi wyjść z konkretna inicjatywą.
PAP: A jak przyciągnąć do średnich miast inwestorów prywatnych?
A.H.: Wiąże się to z drugim filarem Pakietu, w którym chodzi o stworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju inwestycji prywatnych. Wymaga to również zaangażowania samorządu. Jego rolę widzimy tutaj w tworzeniu inwestorom odpowiednich warunków administracyjno-logistycznych.
Przewidujemy mocne wsparcie dla inwestorów, którzy chcą lokować swoje inwestycje w średnich miastach. Dotyczy to zarówno przedsiębiorców, którzy już w nich działają, jak i firm, które szukają miejsca do inwestycji. Tutaj mamy ukierunkowanie ogromnych środków z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR) - 900 mln zł , 60 mln z Programu Polska Wschodnia oraz działania dla samorządów, przedsiębiorców i szkół wyższych z Programu Wiedza Edukacja Rozwój (POWER), gdzie wsparcie dla miast średnich, w tym zwłaszcza 122 najbardziej tracących funkcje społeczne i gospodarcze wyniesie ok. 970 mln zł. Zarówno w programach POIR, jak i Polska Wschodnia dodatkowe preferencje dostają przedsiębiorcy z sektora KIS (tzw. krajowych inteligentnych specjalizacji).
Jest też drugi aspekt związany z tworzeniem warunków dla rozwoju inwestycji prywatnych. Trwa już konkurs w POWER skierowany do szkół wyższych na dostosowanie oferty kształcenia do potrzeb rynku pracy w danym mieście czy subregionie. To działanie skierowane jest głównie do szkół z miast średnich do 240 tys. mieszkańców. Są też inne działania w tym Programie: np. tworzenie, realizacja nowych kierunków studiów czy włączenie pracodawców w przygotowanie programów kształcenia. W ten sposób będzie można stworzyć wewnątrz tych miast warunki do rozwoju przedsiębiorczości, przyciągania biznesu.
Natomiast POIR to bezpośrednie wsparcie dla inwestorów, którzy chcą wdrażać wyniki prac badawczo rozwojowych (B+R) właśnie w średnich miastach. Przedsiębiorca, który występuje z wnioskiem o dofinansowanie z POIR, bo chce uruchomić np. innowacyjną linię produkcyjną, otrzymuje preferencje, jeśli wskazuje jako miejsce realizacji inwestycji jedno z miast średnich.
PAP: Innowacje przełożą się na poprawę sytuacji na rynku pracy?
A.H.: Przyciągnięcie innowacyjnych inwestycji do mniejszych miast jest szczególnie atrakcyjne dla ludzi, którzy mogą znaleźć ciekawe miejsce pracy, zgodne ze swoim wykształceniem. Firmy poszukują kooperantów, czyli wytwarza się cały ekosystem biznesowy, powstają przedsiębiorstwa, które są dostawcami usług, firmy, które świadczą usługi. Duże i średnie firmy funkcjonują w powiązaniu z siecią mniejszych poddostawców. Zapoczątkowanie procesu przyciągania inwestorów z czasem może dać taki efekt jak na Podkarpaciu, gdzie z sukcesami działa tzw. Dolina Lotnicza. Jak ktoś prowadzi działalność w branży lotniczej, to w głównej mierze kieruje się właśnie tam.
Żeby przyciągnąć inwestycje zarówno krajowe, jak i zagraniczne prowadzimy działania zmierzające do modyfikacji istniejących mechanizmów wsparcia państwa, skierowanych do inwestorów prywatnych. Mam na myśli specjalne strefy ekonomiczne i granty dla inwestorów. Przełoży się to na przepisy prawne. Chodzi o takie sformułowanie algorytmów, które decydują o wielkości pomocy w przypadku obu tych instrumentów, aby zwiększyć szanse dla miast średnich - jeśli inwestor chce zainwestować w którymś z tych miast lub w gminie bezpośrednio je otaczającej - dostaje dodatkowe punkty. Jednak tak naprawdę to od władz samorządowych zależy, czy będą one inwestorów przyciągać. Czy mają portfolio potencjalnych terenów inwestycyjnych, czy zadbali, by uzbroić te tereny, czy zawarli porozumienia z różnymi instytucjami rządowymi, samorządem województwa. Ważne są oczywiście zasoby ludzkie oraz szybkość procedowania lokalnej administracji. Takie oddolne działania są niezbędne. Konkurencja jest duża, bo to 255 miast.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/340993-wiceminister-rozwoju-inwestorzy-dostaja-sygnal-ze-sa-inne-miasta-w-ktorych-warto-inwestowac-wywiad?strona=2