Bruksela znowu to zrobiła. Myśleliście, że Zielony Ład to szczyt ich kreatywności w niszczeniu europejskiego przemysłu? Nic z tych rzeczy! Oto nadciąga Clean Industrial Deal – wersja 2.0, nowa, jeszcze bardziej absurdalna, jeszcze bardziej utopijna i rzecz jasna jeszcze droższa. A skoro Zielony Ład działa tak świetnie, że ceny energii szybują, fabryki się zamykają, a Europa traci konkurencyjność szybciej niż francuski rząd popularność, to czemu nie przycisnąć jeszcze bardziej?.
Oczywiście wszystko podlane sosem wielkich, pustych sloganów o „zielonej rewolucji przemysłowej”, „wzmocnieniu europejskiego sektora” i „innowacyjnych rozwiązaniach”. Brzmi pięknie, prawda? A teraz usiądźcie wygodnie. Sprawdźmy, co się za tym kryje.
W Clean Industrial Deal wszystko się zgadza…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/723213-clean-industrial-deal-czyli-zielony-lad-na-sterydach