Tenis, gra dżentelmenów. Tak mówiono. Chodzi nie tylko o godne zachowania na korcie, lecz także reakcje publiczności, która może dopingować zawodników tylko w przerwach między gemami. Oczywiście zawsze zdarzali się skandaliści: jeden czy drugi gwiazdor kłócił się z sędzią czy publicznością albo rzucił ze złością piłką, a ta uderzyła chłopaka do ich podawania – to domena tenisistów. Czy też skrzyczała, a nawet pokazała „fucka” ojcu czy matce, którzy wyrażali uwagi na temat gry własnego dziecka – to domena tenisistek.
Bywały też – na tyle rzadkie, że długo się o nich pamiętało – zachowania publiczności przenoszone ze stadionów piłkarskich. Tak było choćby podczas meczu Izrael–Polska, gdy miejscowa publiczność w skandaliczny sposób traktowała siostry Agnieszkę i Urszulę Radwańskie.
Polityka…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/719455-brzydka-twarz-tenisa-od-fucka-po-polityczne-bojkoty