Zdaniem feministek system napoleoński, który stanowi podstawę porządku prawnego w wielu krajach Europy, jest „seksistowski” i należy go korygować. Tym razem chodzi o automatyczne dziedziczenie nazwisk ojców przez dzieci.
Tak jest np. w Holandii, gdzie Songül Mutluer, parlamentarzystka lewicowej GroenLinks-PvdA (ugrupowanie Fransa Timmermansa), uznała, że obowiązujące regulacje w tej kwestii są „podręcznikowym przykładem dyskryminacji ze względu na płeć”. Ich wada ma polegać na tym, że nowo narodzone dzieci automatycznie otrzymują nazwisko ojca, chyba że ten zgodzi się na nadanie dziecku nazwiska po matce.
Prawo musi zostać zmienione, aby nie tylko wola jednego rodzica, mężczyzny, była decydująca w powstrzymaniu rejestracji drugiego nazwiska – nawołuje Mutluer.
Od 1811 r., a więc…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/718171-cichy-demontaz-patriarchatu-feministki-maja-racje