Wystarczyło kilkadziesiąt godzin od przedstawienia Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta, by obóz III RP i sprzęgnięty z nim medialny kartel odkrył środki, którymi prezes IPN będzie atakowany w tej kampanii.

Rzucili się z wściekłością, szybko odkrywając intencje i metody. Obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość będzie musiał mierzyć się z kłamstwami na swój temat, manipulacjami, będzie bezlitośnie ostrzeliwany przez medialnych funkcjonariuszy, nawet nie próbujących udawać, że liczą się dla nich jakiekolwiek zawodowe standardy.

MEDIALNY JAZGOT

Ta scena będzie klasykiem. Oto dziennikarze walczący (zgodnie z wymogami Tuskowej demokracji walczącej) o pełnię władzy dla wodza z Sopotu przygotowali dla prezesa Instytutu Pamięci Narodowej istną „ścieżkę…