Uwaga świata zwróciła się na Władimira Władimirowicza Putina w 1998 r., kiedy został szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. Od tego czasu, obejmując funkcję premiera, a następnie prezydenta skupił w swym ręku taki zakres władzy, jaki można śmiało porównywać z dawnymi rosyjskimi samodzierżawcami.
Procedury demokratyczne, którym się w tym czasie poddawał, były jedynie dekoracją, za którą skrywało się azjatyckie jedynowładztwo. Odbudowując imperialną opozycję Rosji, zaczął też w coraz większy sposób wpływać na losy naszego kontynentu i całego globu. Nic więc dziwnego, że w ostatnich 20 latach ukazała się na polskim rynku niezliczona liczba książek, artykułów, filmów dokumentalnych i wywiadów poświęconych Putinowi, którego tylko ze względów formalnych nie nazwano jeszcze carem. Kiedy więc zobaczyłem go na okładce kolejnej książki, pomyślałem:
Znowu on? Czy można o nim napisać jeszcze coś, czego nie wiedzieliśmy?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/682215-pionki-i-figury-cara-tancza-tak-jak-im-putin-zagra