Kijów stojący w obliczu wstrzymania amerykańskiej pomocy wojskowej i chcący rozbudować własne możliwości sektora zbrojeniowego bardziej woli rozmawiać z wielkimi graczami niźli pełnymi dobrej woli, ale jednak detalistami. Dlatego stawia na Berlin i niemieckie wpływy w Unii Europejskiej.
Pod koniec stycznia Wołodymir Zełenski udzielił w Kijowie wywiadu „Tagesshau”, najstarszemu niemieckiemu programowi informacyjnemu emitowanemu w telewizji ARD. Powiedział, że „chciałby”, aby Niemcy, które mają najsilniejszą w Europie gospodarkę, „skonsolidowały wokół siebie” kontynent i odegrały rolę kraju wiodącego, jeśli chodzi o kwestie pomocy dla Ukrainy. Niektórzy zabierający publicznie głos ukraińscy eksperci uważają nawet, że Berlin dołączył już do grona państw „jastrzębich”, jeśli brać pod uwagę…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/680475-brutalny-pragmatyzm-krotkowzrocznosc-kijowa