Od 1953 r. renomowany Instytut Demoskopii Allensbach w Badenii-Wirtembergii prowadzi badania pod nazwą „Indeks wolności w Niemczech”.
Dotyczą one swobody wypowiedzi w RFN. W br. padł niechlubny rekord. Okazało się, że tylko 40 proc. obywateli Niemiec uważa, że może swobodnie rozmawiać. To najniższy poziom od czasu, kiedy 70 lat temu zainicjowano badania.
Dla porównania: w 1990 r. 78 proc. respondentów nie bało się mówić publicznie tego, co myśli. Obecnie takich osób jest niemal dwa razy mniej. Dziś 48 proc. ankietowanych jest zdania, że należy zachować ostrożność z ujawnianiem swoich prawdziwych poglądów w miejscach publicznych. Tylko 33 proc. deklaruje, że mówi to, co chce i nie przejmuje się zdaniem innych.
W tej sytuacji łatwiej jest odpowiedzieć na pytanie, kto w Niemczech…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/677395-tesknota-za-wolnoscia-strach-przed-wlasna-opinia