Czytam, że w Hiszpanii socjalistyczne władze usuwają nazwy ulic z imionami świętych, by opatrzyć je nazwiskami współczesnych feministek. „Mój Boże…” – wzdycham bezwiednie. Ile lat trwał u nas po 1989 r. odwrotny proces – przywracania godnych nazw ulicom i placom zbeszczeszczonym sowieckimi nazwami. Pamiętam żart z dzieciństwa.
Dwa, trzy lata po wojnie. Obwożono po Warszawie Stalina… Bierut jako przewodnik wyjaśniał:
Teraz jedziemy aleją Rewolucji Październikowej, wjeżdżamy w aleję Stalina, za chwilę będziemy na placu Zbawiciela…
.
Czy wy nie przesadzacie, towarzysze?
– spytał Stalin. Już niebawem nie miał oporów i zatwierdził budowę pałacu Stalina na gruzach polskiej stolicy. But najeźdźcy na zbiorowej mogile bohaterskiego miasta, zniewolonego narodu.
Socjaliści przywiązują…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/674002-symbole-prawdziwe-i-falszywe