Szykująca się do przejęcia władzy ekipa Tuska stanie przed ogromnym wyzwaniem, jakim są relacje z Ukrainą. Do tej pory Platforma spijała bowiem samą śmietankę. Z jednej strony przedstawiała się jako wielki przyjaciel walczącej Ukrainy, a z drugiej – będąc w opozycji – nie ponosiła z tego powodu żadnych politycznych kosztów. Teraz to się zmieni.
Obecny stan stosunków polsko-ukraińskich dość dobrze odzwierciedla aktualną pozycję naszego kraju w Europie. Dopóki rosła, Ukraina garnęła się do współpracy z Polską, a w stolicach obu państw snuto mniej lub bardziej fantastyczne wizje przyszłej potęgi, która wyrośnie na gruncie powojennej kooperacji Warszawy i Kijowa. Potęgi, z którą będą musieli się liczyć wszyscy w naszym regionie.
Teraz, gdy wskutek wyniku wyborów Polska znalazła się z powrotem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/672903-miodowego-miesiaca-nie-bedzie