Na początku 2016 r. kilkoro dziennikarzy rozmawiało z ambasadorem Niemiec. Wyrażaliśmy oburzenie rodzajem przesłuchania, któremu na forum PE poddana została premier Polski Beata Szydło.
Nie rozumiem o co państwu chodzi – grzecznie uśmiechnął się dyplomata. – Zgadzacie się, że polska premier wypadła dobrze, miała szanse rozwiać wątpliwości co do polityki swojego rządu, powinniście być zadowoleni
.
Wyciągnijmy wnioski z tego, co pan powiedział i wezwijmy na przesłuchanie do Brukseli Angelę Merkel. Będzie miała okazję wytłumaczyć się ze swojej Willkommenspolitik, która łamała zasady konwencji dublińskiej i układu z Schengen. Na pewno dobrze wypadnie
– zaproponowałem.
Porażony moją bezczelnością ambasador na czas jakiś zgubił dyplomatyczny styl.
Wezwać kanclerz Niemiec? – powtarzał patrząc na mnie w osłupieniu. – Kanclerz przed europejski parlament?!…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/670441-zrzec-sie-niepodleglosci-w-jej-obronie