Trwa odwieczny dramat nieodwracalności, w którym fatum zostaje zastąpione kategorią postępu. Fatalistyczne religie i głoszące determinizm ideologie, a po drugiej stronie barykady katolicyzm, mówiący z mocą: człowiek ma wolną wolę, jest zbawiany dzięki wierze i potwierdzających ją uczynkach, ma wpływ na swój los, nie jest marionetką. Dzięki wierze może otwierać się na łaskę, wspierającą go w działaniu, nigdy nie jest w sytuacji bez wyjścia, co oznacza, że zawsze może wybrać dobro. Najbardziej radykalnie mówią o tym historie chrześcijańskich męczenników.
Pójście z duchem czasów to zdrada. Siłą Kościoła jest powtarzanie za Jezusem ponadczasowej prawdy, a nie dialog ze światem. Tak samo próby zdobywania jego aprobaty czy udowadnianie prawa Kościoła do istnienia poprzez służenie świeckim ideologiom.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/670396-fatum-postep-i-nadzieja-ponadczasowa-prawda-a-nie-dialog