Po stronie opozycji zapanowała totalna i nie do końca uzasadniona euforia, a w obozie niepodległościowym rozżalenie i przygnębienie – również nieuzasadnione. Mamy wiele narzędzi, by powstrzymywać zwijanie państwa przez Tuska, a już na pewno mamy powody nie poddawać się i nie załamywać rąk.
Poczuli, że mogą ustawić nawet prezydenta. W radiu RMF FM Włodzimierz Cimoszewicz groził Andrzejowi Dudzie Trybunałem Stanu, ale zapowiedział łaskawość, gdyby głowa państwa była spolegliwa wobec Donalda Tuska. Były aparatczyk PZPR sugerował także, że w przypadku współpracy z liberałami prezydent może liczyć na poparcie w międzynarodowej karierze po zakończonej kadencji. Brzmiał więc bardziej jak swój ojciec z komunistycznej bezpieki niż polityk wolnej i demokratycznej Polski. Takie czasy mają teraz wrócić?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/667724-po-polska-mitologie-na-pocieszenie