Muszę przyznać, sprytne! Że nie było miliona? Że nawet tak życzliwe Polsce niemieckie media doniosły o 100 tys.? Nieważne! Tak czy siak, że 100 tys. z zerem w rozumie, ważne, że w świat poszło chwytliwe hasło o jakoby „marszu miliona serc”, w tym „Jurka”, jak zwracał się do Owsiaka sam prowodyr tego zlotu Donald Tusk.
Nikt nie zaprzeczy, że „Jurek” serce ma jak sklep, liczyć umie i miliony też trzepać potrafi. I nie zawiódł, chwycił za mikrofon i… – dalej było to, do czego wzywa na ulicznych billboardach, opatrzonych sercem swej odświętnej orkiestry i wezwaniem: „Polacy! Pokonajmy to zło! Wygramy”, z ledwie widocznym dopiskiem: „z sepsą”, coby nikt się nie czepiał, że nadużywa funduszy ze społecznych datków na cele zdrowotne. Wprawdzie wszyscy wiedzą, że uczynił z WOŚP dochodową maszynkę…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/665799-sto-tysiecy-i-zero-wierze-w-madrosc-polek-i-polakow