Ech, dzisiejsze lincze to już nie to samo, co kiedyś – musieli w drugiej połowie XX w. wzdychać podstarzali działacze Ku Klux Klanu. I to samo muszą chyba stwierdzać pracownicy pionów szczucia z mediów reklamujących się jako ostoje liberalizmu. Weźmy takiego Roberta Bąkiewicza. Kiedyś Czerska mogłaby go wdeptać w ziemię. Dziś próbuje, a facet ma się dobrze.
Przyznam, że Bąkiewiczem zainteresowałem się właśnie głównie pod wpływem zainteresowania nim miłosiernego towarzystwa z tzw. liberalnych mediów. Zauważyłem, że jeśli kogoś próbuje się tak konsekwentnie wdeptać w ziemię, zaszczuć, zniszczyć rodzinę, jak robiono w przypadku Bąkiewcza, to nieraz świadczy o tym, że jest to przyzwoity człowiek. W związku z tym trochę sobie z panem Robertem porozmawiałem. I tu uwaga – ani mi on nie płaci,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/658340-lincz-po-polsku-laurke-wystawiaja-mu-wrogowie