Konfederacja twierdzi, że na świat należy patrzeć realnie. No to również na samą Konfederację trzeba tak spojrzeć. A obraz, który nam się wtedy wyłoni, może nieco zakłócić nasze dotychczasowe wyobrażenia.
W br. po raz pierwszy od dawna udało się chyba uniknąć niekończącej się debaty na temat sensu wybuchu powstania warszawskiego. Próbował ją wprawdzie bez skutku sprowokować Janusz Korwin-Mikke, który po raz kolejny przekonywał, że powstanie nie miało sensu, a ofiara poniesiona przez Warszawę poszła na marne, bo – jak napisał – Niemcom walki nie zaszkodziły, a Stalinowi wręcz pomogły.
Specyficzną oryginalnością wykazał się Sebastian Ross, wiceprezes partii Nowa Nadzieja, który zamieścił na Twitterze grafikę przedstawiającą zniszczoną Warszawę i podpisał ją Rodos. Miało to, o ile dobrze…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/657321-konfederacja-realna-przeciwienstwa-sie-przyciagaja