TVP przy okazji kolejnych symbolicznych rocznic rzezi wołyńskiej przypominała zwykle „Wołyń”, obraz Wojciecha Smarzowskiego. Niezależnie od tego, gdzie jest dzisiaj ten twórca, jak bardzo zaczął szukać poklasku topornym, antypolskim rewizjonizmem historycznym, ten jego film jest dziełem wybitnym. Oddaje grozę tamtych zdarzeń, a co więcej – jest wstrząsającym traktatem o jednostkach, po których przejeżdża walec historii.
W br. była rocznica szczególna, 80. Połączona z wysiłkiem, by przekonać Ukraińców do powiedzenia prawdy o zorganizowanej masakrze i do wyrażenia zgody na ekshumację ofiar. I tym razem emitowano w TVP1 dwa odcinki serialu Waldemara Krzystka „Dom pod Dwoma Orłami”. Był on nadawany w Jedynce niedawno, pisałem o nim. Ogólnie pozytywnie, bo to znowu udana próba pokazania tragizmu…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/654785-piotr-zaremba-o-wolyniu-w-filmach-kolejna-rocznica