Najdotkliwszym i najbardziej niebezpiecznym objawem toczącej nas choroby jest zobojętnienie wobec wszelkich prób dechrystianizacji Polski.
Po raz pierwszy kłamstwo uzyskało konkretną postać. Kłamstwo bowiem jako takie nie przejawia się fizycznie, jest zaledwie świadomie podanym za prawdę fałszem, jest abstraktem, tworem niefizycznym, bytem pozbawionym ciała. Ale tym razem ma ciało i wygląd.
Ma przerzedzoną rudawą fryzurę, złe oczy, lekko sepleni i nie wymawia „r”. To kłamstwo nacechowane wszechstronnością, elokwencją, a niekiedy nawet poczuciem humoru. Innym razem knajackie, głupawe, a nawet wulgarne. To kłamstwo, do którego mamy się przyzwyczaić, bo gdy wygra jesienią, stanie się naszym powietrzem. Dzisiaj to kłamstwo wędruje po Polsce i nie ukrywa, że swoich słuchaczy ma za zwykłych…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/653922-aleksander-nalaskowski-rak-zlosliwy