Ruski wysadził w powietrze tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce, ale po stosunkowo krótkim czasie woda wyschła.
Rzeka zamiast szersza zrobiła się węższa i Tryzuby już przeprawiają na moskiewski brzeg komandosów. Opanowali okolice zniszczonego mostu Antonowskiego koło Chersonia, tworząc przyczółek wokół wsi Oleszki. Moskal chciał odbić teren i do ataku rzucił to, co miał pod ręką, czyli byłych zeków (więźniów) z jednostki Szturm Z. Ponieważ przez powódź ruska logistyka na tamtym terenie mocno szwankuje, część bojców ruszyła do szturmu… na bosaka. Potwierdza to film umieszczony na portalu Telegram. Jak zauważają ukraińscy komentatorzy:
Jeśli sprawy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej będą nadal toczyć się w ten sam sposób, możliwe, że wkrótce wojska rosyjskie ponownie będą musiały uciekać przed Siłami Zbrojnymi Ukrainy nie tylko boso, lecz także bez spodni…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/653913-andrzej-potocki-ogniem-na-wprost-czarodziejskie-galaretki