Paryż wyda setki milionów euro na odbudowę tego, co zostało zniszczone podczas trwających tydzień brutalnych zamieszek mieszkańców imigranckich gett. Tylko po co odbudowywać coś, co za chwilę znów może zostać spalone przez ludzi, którzy szczerze nienawidzą francuskiego państwa?
Drogi bandyto/szabrowniku, wiedz, że nasz sklep znów działa. Wracaj i niszcz, ile chcesz, zawsze będziemy mieć więcej energii niż ty, by dzielić się życzliwością i solidarnością. Albo przyjdź za dnia na zakupy. Spotkasz się z uśmiechami, rozjaśniającymi ciemność, którą rozsiewasz nocą
– tak brzmi list otwarty, który prezes spółki Atelier Tuffery, produkującej od 1892 r. dżinsy w regionie Oksytania, napisał do uczestników zamieszek, które po śmierci 17-letniego Nahela Merzouka przez tydzień sparaliżowały Francję.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/653791-aleksandra-rybinska-tozsamosc-i-nienawisc