Dla Moskwy usunięcie pomnika gloryfikującego podboje komunizmu jest wydarzeniem gorszym niż utrata czołgu. Obrońcy sowieckiego reliktu w Rzeszowie, świadomie czy nie, wpisują się w tę kremlowską narrację.
Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej i pomnik Czynu Rewolucyjnego stoją w Rzeszowie tak, jak stały przez kilkadziesiąt lat, i mają się dobrze. Choć zgodnie z ustawą z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej powinny już dawno zniknąć z publicznej przestrzeni. Jak to możliwe? Zajmę się dziś pierwszym przypadkiem. Może mniej medialnie nagłośnionym, ale również bardzo interesującym.
Stemplowanie podboju
Odsłonięcie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej (od 1946 r. Radzieckiej)…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/652962-jaromir-kwiatkowski-waleczni-obroncy-armii-czerwonej