Dlaczego odczuwam potrzebę skomentowania finału „Bring Back Alice”, serialu HBO? Choć pisałem o nim dopiero co, po trzech odcinkach. Może z powodu myśli, które mi przyszły przy okazji do głowy.
Przypomnę: po roku odnajduje się Alicja, zaginiona internetowa influencerka, zarazem uczennica renomowanego prywatnego liceum (Helena Englert). Nie wiadomo, co się z nią działo, ona sama nic nie pamięta. Napisałem, że będzie ciężko autorom scenariusza i reżyserowi Dawidowi Nickelowi przekonać nas do logicznego objaśnienia tej zagadki. I faktycznie: o ile piętrowa sytuacja z tamtej fatalnej, pełnej alkoholu i narkotyków nocy zniknięcia jest nawet skonstruowana pomysłowo, o tyle zaników pamięci Alicji, ustępujących selektywnie, nikt nam nie tłumaczy. Mamy wierzyć i tyle.
Taki brak logiki przydarza…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/651150-final-bring-back-alice-o-nieobecnych-ojcach