Carl Schmitt to jeden z ciekawszych myślicieli XX w. Na jego recepcji cieniem położyło się zaangażowanie na rzecz hitleryzmu, które doprowadziło do usprawiedliwienia nocy długich noży, deklaracji, że Führer jest obrońcą i źródłem prawa, oraz wsparcie antysemickiej polityki nazistów.
Rola koronnego jurysty III Rzeszy jest nie do obrony, a jednak trzeba uznać, że był on jednym z najbardziej przenikliwych krytyków ewolucji cywilizacji zachodniej. Zmagając się z lewiatanem nowoczesności, Schmitt nie dostrzegł jego innego oblicza, by w konsekwencji paść jego ofiarą jak inny wybitny filozof, Martin Heidegger. Jednostronna ślepota nie unieważnia jednak wartości ich refleksji. Inną sprawą są niedostatki charakteru, które w obu przypadkach demonstrują, ale rozum nie musi być związany z innymi zaletami.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/642029-rozpad-naszego-swiata-jednosc-religijnego-porzadku-swiata