Opowieści w kostiumie, które poruszą współczesnego widza – w tym burzliwy western z czasów rozbiorów i panoramiczna historia zdeklasowanej szlachcianki. W głównych programach – tylko polskie seriale. Dokumenty i kino współgrające z wieloodcinkowymi produkcjami. Powrót do teatralnych korzeni i inspiracje czerpane z literatury. Takie plany publicznej telewizji – w swojej ofercie zdecydowanie odróżniające się od innych stacji, kanałów i platform – przedstawia prezes TVP Mateusz Matyszkowicz.
Kierunek zmian pokazuje już najnowsza premiera – serial „Polowanie na ćmy”, a także przygotowywany na duży ekran film „Pogrom 1905. Miłość i hańba” (oba na podstawie prozy Wacława Holewińskiego).
Chciałbym, by telewizja publiczna, angażując dzięki ciekawym historiom nasze emocje, opowiadała też historię Polski, by opowieść w kostiumie poruszała istotne momenty naszej tożsamości…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/637905-nasze-historie-rownoczesnie-seriale-i-filmy-dokumentalne