Mój tata martwił się: „Jak Jan Nowak-Jeziorański odejdzie, to już nikogo takiego nie będziemy mieli na Zachodzie”. Czy miał rację?
To musiało być w okresie mojej podstawówki, w czasie stanu wojennego. Mój śp. tata zamykał się wieczorem w małym pokoju i nasłuchiwał Radia Wolna Europa. Potem przy okazji obiadu u babci zawzięcie politykowano. Jeszcze jako dziecko nieraz słyszałam w domu, że komuna musi upaść.
Te obrazki pojawiły się w mojej głowie 22 stycznia 2023 r., gdy wybieraliśmy się z mężem na galę zorganizowaną przez Muzeum Powstania Warszawskiego z okazji wręczenia Medalu Kuriera z Warszawy.
Jan Nowak-Jeziorański, legendarny kurier i emisariusz Komendy Głównej AK oraz rządu RP w Londynie, jest znany chyba wszystkim Polakom. Nawet młodym, wszak mogli oglądać film Władysława Pasikowskiego…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/632134-od-a-do-zybertowicz-droga-kuriera