Najsłynniejszemu na świecie psychologowi klinicznemu grozi utrata licencji zawodowej.
Jaki jest powód tego, że Jordan Peterson, którego konto w trzech mediach społecznościowych śledzi 15 mln ludzi na całym świecie, został skierowany przez Kolegium Psychologów w Ontario na przymusową reedukację, czyli obowiązkowy kurs komunikacji, za który musi na dodatek słono zapłacić?
Otóż Peterson odważył się skrytykować premiera Justina Trudeau i byłego szefa jego sztabu Geralda Buttsa, zażartować z premier Nowej Zelandii Jacindy Ardern, podważyć sensowność działań policji w Ottawie oraz przedstawiać publicznie poglądy niezgodne ze stanowiskiem rządu. Chociaż wyrażał swoje zdanie podczas audycji, które nie miały nic wspólnego z jego praktyką kliniczną, wspomniane kolegium uznało,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/630168-demokracja-totalitarna-przypadek-petersona