Rozwój duchowy do poziomu, który znam, polega na poddawaniu Bogu swojej woli. Wtedy On oczyszcza intencje. Czyni łatwiejszym trudne dotąd czynienie rzeczy dobrych. Przemienia i wspomaga naszą wolę.
Kiedy człowiek dostrzega, że robi rzeczy, których nie chce, anie robi tych, które chce, może stłuc lustro, może też pójść na współpracę z Bogiem. Uświadomienie sobie własnej grzeszności czasem wprowadza człowieka na drogę cynizmu – lekceważenia dobra, czasem skłania go do zakwestionowania jego istnienia albo do uznania zła za dobro.
Mądrość bierze się z relacji z Bogiem. Mądrość nie jest funkcją rozumu. Intelekt to wspaniała władza ludzkiej duszy, dopóki się go nie przecenia. Intelektualiści odgrywający w naszej cywilizacji od czasów renesansu rolę mędrców, odrzucając istnienie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/629257-zawsze-chodzi-o-decyzje-woli-jasnosc-w-bogu