Pandemia COVID-19 teoretycznie za nami. Niestety, zaatakowały nas wirusy, które do tej pory przegrywały walkę o żywiciela z SARS-CoV-2. W przedświątecznym tygodniu oficjalne statystyki mówiły o 300 tys. zachorowań na grypę. To znaczy, że dziennie było ich oficjalnie średnio ok. 40–50 tys. I to jeszcze nie koniec.
Podczas przygotowań do Bożego Narodzenia bez rozrzewnienia wspominałam ub.r., kiedy to niemal cała rodzina miała COVID-19. Nie zachorowały tylko dwie najmłodsze córki, a ich kwarantanna dobiegła końca w Wigilię. Z zadowoleniem myślałam, że tegoroczne święta będą zdrowsze i normalniejsze. Jednak już w pierwszy dzień świąt stałam w gigantycznej kolejce do dyżurnej apteki, bo dzieci powalił wirus. Na szczęście, przynajmniej w mojej rodzinie, wirus miał tyle przyzwoitości,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/629119-co-sie-stalo-z-naszym-zdrowiem