Osiemdziesiąt trzy lata temu przejrzyste lustro piaśnickich wód było świadkiem jednej z najokrutniejszych zbrodni XX w. Zbrodni, o której wczasach PRL się powszechnie nie słyszało.
W lasach piaśnickich w pobliżu Wejherowa Niemcy przeprowadzali masowe egzekucje. To największe na Pomorzu – po obozie koncentracyjnym Stutthof – miejsce kaźni Polaków, określane mianem pomorskiego Katynia. Wogarniętej wojną Europie nie było drugiego takiego miejsca, w którym zastrzelono tak wiele cywilnych ofiar. Dokładna liczba nie jest znana, bowiem w 1944 r. Niemcy niszczyli dokumentację swoich zbrodni, ale według ustaleń polskich historyków ofiar mogło być nawet 14 tys.
Egzekucje były prowadzone od października 1939 r. zgodnie z poleceniem Himmlera, by „sprzątnąć polską inteligencję” w ramach wcześniej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/626772-siedziba-muzeum-gotowa-pamiec-o-zabitych