Chyba tylko przypadkiem nie stał się pierwowzorem dla któregoś z bohaterów Sienkiewicza. Dlaczego? Bo życie Bartłomieja Nowodworskiego było usiane przygodami i awanturami, o jakich nie marzyli nawet bohaterzy Trylogii, a jego sława sięgała od Morza Śródziemnego po kanał La Manche i od Hiszpanii po głęboką Rosję.
W połowie 1611 r. Bartłomiej Nowodworski większość czasu spędzał w kanale ściekowym. Nie dla przyjemności ani nawet nie z obowiązku. Po prostu właśnie kanał ściekowy, który odkrył podczas swoich nocnych wycieczek wzdłuż murów Smoleńska, uznał za najlepsze miejsce do podłożenia ładunków wybuchowych. A znał się na tym doskonale. W swoim długim już życiu zdarzyło mu się wysadzać w powietrze twierdze tureckie, francuskie i rosyjskie, co czyniło go jednym z najbardziej doświadczonych pirotechników swoich czasów. Ale nawet dla niego mury Smoleńska były wyzwaniem.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/626732-wysadzil-smolensk-barlomiej-nowodworski