Narodowi masochiści po przegranym meczu z Francją będą nas przez wiele dni zadręczać swoimi kompleksami, szukając dziury w całym. A „całe” w tym przypadku to jakość polskiego piłkarstwa.
Nie mam pojęcia, z jakiego powodu niektórzy komentatorzy uważają, że nasza drużyna musi jedynie wygrywać. A na boisku nie da się nie przegrywać. W każdych sportowych zmaganiach jest dużo więcej przegranych niż zwycięzców. Jeżeli mówimy o mistrzostwie świata w tak popularnej dyscyplinie jak piłka nożna, to „przegranych” jest setki tysięcy młodych ludzi zarejestrowanych w przeszło 200 narodowych federacjach. Tylko 11 z nich raz na cztery lata zdobywa mistrzowskie laury. A tysiące noszą koszulki Lewandowskiego i Messiego, malują murale Maradony, stawiają pomniki Deyny, zaludniają coraz większe stadiony.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/625829-panowie-pilkarzowie-dziekujemy