Kryzys energetyczny w Europie, do którego doprowadziła bezwstydna zmowa Niemiec z Rosją, w gruncie rzeczy powinien być wyjaśniony przez stosowne instancje UE. Ponieważ okazało się wielokrotnie, że na rzetelność administracji unijnej nie ma co liczyć, nasze władze postanowiły przyjrzeć się uważnie tym sprawom z perspektywy polskiego podwórka, które znajduje się w węzłowym miejscu wielu sąsiedzkich interesów.
Zapowiedź powołania komisji specjalnej oczywiście wywołała oburzenie osobników wystraszonych demaskacją. Przenikliwy jak zwykle marszałek Senatu odkrył, że „to pewien rodzaj polowania. Zapewne chodzi o Tuska”. Otóż to. Pif-paf!
Społeczeństwo zajęte swymi sprawami nie bardzo wiedziało, co drażni popleczników Lotosu w fuzji z Orlenem. Teraz ma szansę dowiedzieć się, ile…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/624848-miedzy-kryzysem-a-stirlitzem-nie-dojrzelismy-do-demokracji