Przyklejając do Jarosława Kaczyńskiego określenie „Żyd”, Donald Tusk zachowuje się tak, jakby inspirowały go „Protokoły mędrców Syjonu”.
Gdy polityk definiujący siebie jako Europejczyka i zwolennika, a wręcz wyznawcę postępu oraz tolerancjonizmu jako zasady moralnej, a nie tylko praktycznego stanowiska, używa określenia „Żyd” wobec politycznego przeciwnika, to wchodzi na bardzo niebezpieczne, przede wszystkim dla siebie tory. Taki polityk nie powinien przecież nigdy używać określenia „Żyd” jako negatywnego i stygmatyzującego.
A jednak podczas spotkania z wyborcami, 10 listopada 2022 r. w Sępólnie Krajeńskim, Donald Tusk powiedział:
Jeśli my przywrócimy normalną rolę telewizji publicznej, nie, żeby mówili: »Tusk jest geniusz, a Kaczyński – Żyd«, tylko żeby była znowu normalna telewizja publiczna, ludzie o różnych poglądach, debata, zobaczycie, jak szybko istotna grupa dziś zaczadzonych propagandą wróci do rozumnego, spokojnego myślenia…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/622779-tusk-jak-gomulka-antysemicki-chwyt-moze-go-wladzy-pozbawic