„Szkolenie ukraińskich żołnierzy w Chorwacji oznacza udział w wojnie. To jest granica, na której przekroczenie się nie zgodzę” – zapowiedział w zeszłym tygodniu prezydent Zoran Milanović (na zdj.), kontynuując serię wypowiedzi, w których demonstruje całkowity brak solidarności z Ukrainą.
Jeszcze przed rosyjskim atakiem Milanović nazwał Ukrainę „skorumpowanym państwem, które nie ma czego szukać w NATO”. Następnie, już po wybuchu wojny, stwierdził, że agresja Rosji została sprowokowana rozszerzeniem NATO. Po czym zrelatywizował rosyjską masakrę w Buczy, by w końcu powiedzieć, że wojna na Ukrainie nie jest aż tak brutalna, jak niektórzy twierdzą, i że lepiej byłoby, gdyby Ukraińcy złożyli broń, bo Rosjanie są za mocni.
Teraz zareagował na plan szkolenia przez Unię Europejską ukraińskich…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/620201-spor-o-ukraine-wplywy-rosyjskie-w-chorwacji-wzrosly