W wywiadach i publicznych wystąpieniach była kanclerz Angela Merkel broni się przed oskarżeniem, że jej polityka wobec Rosji była błędna. „Nie muszę za nic przepraszać” – mówi. Czas rozliczeń jednak zapewne nadejdzie.
Europa przeżywa wyjątkowy wprost nieurodzaj, jeśli chodzi o polityków wielkiego formatu. Dzisiejsi prezydenci państw europejskich, premierzy, czołowi członkowie Komisji Europejskiej są raczej rozmiarów kieszonkowych. To albo śmiertelnie nudni administratorzy, biurokraci bez żadnej wizji i szerszego oddechu, albo błazny medialne nastawione tylko na doraźny efekt. To można zaakceptować w czasach stabilizacji, dobrobytu i pokoju. Kiedy wszystko toczy się gładko, ustalonym trybem, którego nie warto zakłócać. Tyle tylko, że takich czasów nie ma. Ani gospodarczo, ani politycznie.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/617476-rysy-na-pomniku-o-merkel-zapewne-jeszcze-nieraz-uslyszymy